Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jezu ile wczoraj pochłonełam !!


Właściwie tylko śniadanie jadłam u siebie, ale jadłam je z koleżanką. Dałam się skusić i zjadłam 2 kawałki białego chleba z pastą jejeczną i majonezem. Obiad jadłam u jej babci.. miska rosołu , a na drugie danie ziemniaki ze schabowym i marchewka z groszkiem. A wieczorem to już w ogóle zaszalałyśmy. Zrobiłyśmy ze znajomymi ognisko: zjadłam 1,5 kiełbaski+ białą bułkę. Na pewno ponad 5 wafelków waniliowych, pare garści chipsów, z pół tabliczki czekolady, 4 ciastka (jedno ma 83 kcal) i pare delicji.. i to wszytko na noc. TRagedia...