Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
83,6


na szklanej - 83,6 w ciągu dnia, oscyluje w okół wagi paskowej co mnie bardzo cieszy i spodziewam się spadku w najbliższym czasie :) muszę zacząć robić podsumowania, żeby zobaczyć czy w ogóle są jakieś efekty :p z tym odchudzaniem bujam się już od lipca i nic konkretnego nie wynikło, oprócz tego, że trochę zaczęłam ćwiczyc (co obecnie też leży i kwiczy). Daję sobie czas do końca miesiąca.

śniadanie przespałam.
obiad: łyżka ziemniaków, kotlet z piersi, mizeria, łyżka rosołu
podwieczorek: kawa i kawałeczek ciasta, kompot
kolacja: ?? najchętniej jogurt, ale mam pustą lodówkę 
do tego standardowo owoce.

Wygląda to jak wygląda, ponieważ zarywam noce. Wydaję mi się jednak, że jest to w miarę przyzwoite jedzenie, bo mam sklonności do objadania się - a teraz tak nie jest. Porcje są bardzo ograniczone. 

Nie zniechęcajcie się, niedługo do Was powrócę z pełną parą 
  • niebieskieoczko21

    niebieskieoczko21

    9 września 2012, 22:25

    dajesz rade ;))powodzenia :DDD

  • Daisy84

    Daisy84

    9 września 2012, 21:13

    Kurna ja jestem dziwna jednak :p Widzisz mięso i ryby u mniej ok ale pod warunkiem, że nie gotowane czy smażone - tylko pieczone i bez tłuszczu, takie jakieś z patelni czy garnka typu pulpeciki, kotlety mielone czy inne takie - niezbyt... Zmuszę się jak jestem w gościach ale sama nie robię bo mi to ciężko przechodzi przez gardło i żołądek :/ Co do zbożowych rzeczy - na samo słowo owsianka robi mi się słabo - ale sama nie wiem czemu bo nie wiem czy kiedykolwiek to jadłam...? Nie jadam chleba, jeżeli to te deski z wasy albo pumpernikiel. Ostatnio się odzwyczaiłam... U mnie ostatnie dni wyglądają tak: w tygodniu: śniadanie w domu - jabłko, II śniadanie w pracy 3 deski z masłem i warzywami, lunch - np.placek tortilla z sałatą, ogórkiem, 2 plastrami szynki i łyżką majonezu helmans lekkiego (ma mało kcal). Obiado - kolacja - łosoś lub kurczak, postacie rożne - dewolaj, zawsze w dużej ilości curry, papryki słodkiej - pieczony w piekarniku bez soli i tłuszczu, no i jakaś przekąska typu marchewki etc. w week. na śniadanie jajecznica a reszta podobnie jak w tygodniu. Muszę stworzyć jakąś urozmaiconą dietę, zastanawiam się czy nie wziąć tej smacznie dopasowanej z vitaliim- tam podajesz co lubisz i oni dają kilka posiłków do wyboru... może to jest to?

  • Daisy84

    Daisy84

    9 września 2012, 20:47

    Ostatnio mam problem z jedzeniem, śniadanie ok, obiad też - jakaś ryba czy kurczak, ale jakieś II śniadanie czy przekąska to już gorzej. Ja jestem z tych co to wielu rzeczy nie lubią, od małego dziecka nie jem nabiału, jogurty, jakieś twarożki etc to nie dla mnie... Jeszcze w sałatce jakąś fetę zjem ale żeby np. serek wiejski o fuj! Więc np. drugie śniadanie i jogurt - co byłoby stosunkowo proste i łatwe odpada! Z warzyw lubię wszystko oprócz: cukini, awokado, papryki,oliwek i bakłażana. Nie mam już pomysłów a potrzebuję urozmaicenia bo długo na jajku, owocach, warzywach, rybie - łososiu i piersi z kurczaka nie pociągnę!

  • Daisy84

    Daisy84

    9 września 2012, 19:35

    co do Twojego pytania, cukinia mnie odrzuca... najważniejsze, żebyś rozwiązała problemy i na spokojnie skupiła się na swoim celu jakim jest schudnięcie i dieta :)