Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
taka jedna małpa...


Wczoraj  81,2

śn:  2 kromki, parówa, twarożek, pomidorro

2 śn: jabłko, baban, kiwi zmiksowane z jourtem nat

obiad: kotlet z piersi, ziemniak sztuk jeden, buraczki

kolacja: kajzerka z szynka i papryka, jabłko, wafle ryżowe

Dzisiaj 81,0

śn: naleśnik z serem, kanapka na razowym ze słoneczkiem i serkiem topionym

obiad: kapuśniak, może kawałek chleba

podwieczorek: porządny koktajl

kolacja: marchewka, wafle ryżowe.

Jak widać idealnie jeszcze nie jest, jednak codziennie szacuję kalorie, oraz stosunek b-w-t i nie wychodzi to najgorzej. Kalorycznie raczej nie przekraczam 1600. 

Ale chciałabym się raz na zawsze pozbyć tej ósemki ;) Prześladuje mnie już od paru lat. Przyszła cholera jedna nie wiadomo skąd i nie chce sie odczepić. Taka skubana bezczelna. Ale obiecuje Ci zołzo, że w te wakacje zostajesz w domu, nigdzie ze mną nie pojedziesz!