święto świętem a robota lubi głupich. Ponieważ cienko u nas z kasa z uwagi na covida, a na pokładzie półroczne dziecko, dorabiam chałupnictwem. Robię tylko gdy jestem u rodziców bo zajmują się wtedy dzieckiem. Jestem narobiona jak dzika fretka. To 3 dzień z rzędu gdy mam tylko przerwy na jedzenie moje lub małego bo karmię piersią. Na szczęście skończyłam już partie i raczej to koniec w tym miesiącu. Niech skończy się ta pandemia w końcu bo firma leci na oparach a żal zamykać. Mąż włożył dużo serca i pieniedzy a pandemia wszystko zniszczyła. Nie mamy noża na gardle, ale ogólnie lubię pracować, szkoda, że on równie lubi wydawać 😏
Rodzice sobie wciąż dogadują a ja robie się chora jak tego słucham. Dobrze, że jutro do domu. Choć na pewno szybko zatęsknie.
gosiulek1
12 listopada 2020, 13:11A co to za pracą, jeśli mogę wiedzieć? Ty nie lubisz wydawać? 😉
aluuzja
12 listopada 2020, 20:05Przygotowuje produkty do promocji swiatecznej. Bardzo nie lubie wydawac i nie mam duzych potrzeb.