Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek 88,2


Rozpiska diety uświadomiła mi ile podjadałam w tzw. międzyczasie. A to pół jabłka po dziecku, a to chrupek, a to orzeszek. Teraz jem około 1800 kcal w czterech posiłkach. Nie powiem, że nie kusi. Mam ochotę na coś słodkiego, nadprogramowy owoc. Uczę się jak powinna wyglądać porcja. 

  • zakrecona_zona

    zakrecona_zona

    16 kwietnia 2021, 08:22

    Powodzenia w dalszej walce :)

  • zakrecona_zona

    zakrecona_zona

    16 kwietnia 2021, 08:21

    Oj tak przy dzieciach tych dodatkowych kalorii może być bardzo dużo. Ja już staram się nawet nie próbować jedzenia czy oblizywać łyżek. Ale to wcale nie łatwe

    • aluuzja

      aluuzja

      16 kwietnia 2021, 09:55

      I zawsze szkoda wyrzucic :-)

  • bali12

    bali12

    16 kwietnia 2021, 07:25

    tak, dopiero przy rozpisanych dietach zdajemy sobie sprawę o ile za dużo jadłyśmy

    • aluuzja

      aluuzja

      16 kwietnia 2021, 09:56

      Zawsze unikalam jak ognia takich diet, ale moze nie sa tak tragiczne

  • CzarnaAgaa

    CzarnaAgaa

    16 kwietnia 2021, 07:02

    Musimy ćwiczyć nasza silną wolę...😅 Będzie dobrze 💪

    • aluuzja

      aluuzja

      16 kwietnia 2021, 09:56

      Musi byc :-D