Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień bez aktywności...


Niestety dopadło mnie coś takiego jak "zapalenie korzonków"...nawet wiem dlaczego...biegałam jak było dość zimno, a koszulka pod kurtką podwijała mi się do góry, nie ubrałam też bielizny termoaktywnej...zaczęło boleć w środę, w czwartek poszłam jeszcze biegać, bo myślałam że to mięsień mnie boli i że rozruszam go, a tylko pogorszyłam sprawę...

Żadna pozycja nie była dobra...nie mogłam siedzieć, nie mogłam chodzić, nie mogłam leżeć i spać, nawet głębszy wdech sprawiał mi ból..i tak żeby już całkiem wydobrzeć dzisiaj jeszcze sobie odpuszczę, ale jutro planuje pobiegać, zwłaszcza że zapowiadają piękną pogodę...

Zapisałam się też na półmaraton w Krakowie na 18-go marca 2018 roku...czy pobiegnę tego nie wie nikt, ale mój mąż tak bardzo się wkręcił, że zaraz kupił mi profesjonalne buty do biegania długodystansowego... no nie ukrywam, że bardzo bym chciała pobiec, byłoby to dla mnie też dodatkową motywacją do regularnych treningów i trzymania diety, bo nie ma co ukrywać, gdybym była lżejsza kilka kg biegało by mi się i lżej i szybciej...

Poza tym tego typu zawodu nie kręcą mnie, ale chciałabym zmierzyć się sama ze sobą, zmierzyć swoje możliwości...oczywiście ogromny pokłon w stronę tych z Was, które pykają sobie Królewskie dystanse na drugie śniadanie...wiem, że dla mnie to raczej nigdy nie będzie osiągalne...ale raz w życiu chciałabym spróbować, bo akurat dystans półmaratonu jest w zakresie moich możliwości.

Remont mieszkania zaplanowany zaraz po nowym roku, także jesteśmy na etapie zamawiania i kupna potrzebnych materiałów...bo okazuje się, ze na głupie drzwi wejściowe trzeba czekać 6 tygodni...

Także 3majcie się ciepło...

Znalezione obrazy dla zapytania odchudzanie wg kobiety śmieszne

  • NaDukanie

    NaDukanie

    22 listopada 2017, 13:26

    Zamiast myśleć " Dla mnie nigdy..." myślę " Zrobię to i dam się z siebie 100%". Nie przyjmuje od ciebie innej wersji zdań od tego momentu. Pięknie, że bierzesz udział w takim biegu, ja np. ( i nie dlatego, że nie mogę tylko nie chce) w życiu bym nie wzięła w czymś takim udziału. Bieganie to nie moja bajka i koniec. Próbowałam i nie jest to sport dla mnie :) hehe Korzonki Wygrzej I dbaj o siebie. Nie szalej, bo zdrowie najważniejsze :) Remont jednak po nowym roku i super :) Zdrówka życzę :)

    • am1980

      am1980

      22 listopada 2017, 14:09

      tak jak napisałam...współzawodnictwo mnie nie kręci, nie kręci mnie to ze mogłabym przebiec maraton, bo wiem, że więksi laicy niż ja dawali radę i wiem że dałabym radę...być może na czworakach ale do mety pewnie bym dotarła...chcę po prostu mieć jakiś cel. bo od dłuższego czasu nie ma u mnie żadnego progresu, więc ten półmaraton byłby dla mnie kolejnym etapem, wyzwaniem swego rodzaju i motywacją, żeby w końcu zmienić coś w sobie, w swoich treningach no i schudnąć te parę kg, żeby swobodniej mi się biegło...muszę się troszkę poruszać, bo jeszcze trochę a psychika mi siądzie, muszę przewietrzyć umysł, a im dłużej się nie ruszam tym gorzej się zmobilizować...dzieki kochana;)))

    • NaDukanie

      NaDukanie

      22 listopada 2017, 14:17

      Ależ oczywistwym jest, żeby wziąć udział dla siebie, dla własnego celu, własnej dyscypliny i motywacji :) Dasz radę :) Wiem, że tak :)

    • am1980

      am1980

      22 listopada 2017, 14:39

      Mam wrażenie, że wierzysz we mnie bardziej niż ja sama...w takim razie chyba nie pozostanie mi nic innego jak przebiec ten półmaraton;)))

    • NaDukanie

      NaDukanie

      22 listopada 2017, 15:35

      Wierzę w twoje możliwości :) Pomyśl chwilę i zastanów się czy coś kiedyś wydawało ci się niemożliwe a jednak udało Ci się to osiągnąć? Jeśli tak, tzn. Że dążysz do celów o ile je ustalasz :) Cel już masz, kwestia decyzji czy chcesz wyruszyć w podróż po niego :) I zacząć iść ku niemu... Jeśli ty się zdecydujesz to będę cię dopingowac słownie i też ustalę sobie cel na marzec, a dlaczego nie?

    • am1980

      am1980

      23 listopada 2017, 07:37

      Kochana po takiej argumentacji to ja już nie mam żadnych wątpliwości...faktycznie konkretny cel mobilizuje do działania...dziękuje bardzo za ten doping;)))

  • Nocka23

    Nocka23

    22 listopada 2017, 12:30

    Cierpię na korzonki od lat jak mnie łapie to kaplica . Brawo za zapisanie na połówkę :) Dasz radę na spokojnie . Jak biegłam pierwszy to mój max dystans to był 12 km . Może też się zapisze :) Pozdrowiam

    • am1980

      am1980

      22 listopada 2017, 12:43

      Mnie już dawno nie złapały, ale tym razem wyjątkowo boleśnie i długo...na sama myśl, że mogłabym przebiec półmaraton czuje adrenalinę nawet siedząc teraz w pracy za biurkiem...zapisz się zapisz, będę miała dodatkową motywację, żebym nie była bardzo daleko za Tobą;)))

  • aniapa78

    aniapa78

    22 listopada 2017, 09:32

    Niestety o tej porze roku bardzo ważne jest jak ubierzemy się do biegania. Może spróbuj przykleić plastra przeciwbólowego. Też na wiosnę obiecałam jednej znajomej, że pobiegnę w półmaratonie. Ale chyba nie zrobię tego bo boję się o kolano. Mi wcale nie zależy na takich zawodach, a później mogę przez kilka m-cy nie biegać. Powodzenia w remoncie:)

    • am1980

      am1980

      22 listopada 2017, 10:21

      teraz jest już ok, z plastrem chodziłam dwa dni...mnie też nie zależy na takich imprezach...mam znajomych którzy co chwile biegają w maratonach i już nieraz chcieli mnie zabrać ze sobą ale powtarzam jak mantrę...biegam dla przyjemności...choć własnie chciałabym też sprawdzić swoje możliwości...jeszcze nie zapłaciłam...a jak zapłacę to wiadomo szkoda będzie mi żeby kasa przepadła...