Weekend tuż, tuż!!!!!
Motywacja:
Przygotowywanie lalki do przedszkola mnie
wykończyło więc raczej dziś nie poćwicze... Jako, że miało być 3 razy w
tygodniu (Ewa na początku SKALPEL'a o to nas prosi to musze ćwiczyć i w
sobotę i w niedzielę:). Trzymajcie kciuki, żeby się udało, bo najstarszą córkę dzis wysypało - ospa wietrzna.
Z ciekawostek zauważyłam, że kiedy trochę zmieniam dietę, nie mam z tym problemu, ale jak już trzeci dzień z rzędu nie ćwiczę to normalnie czuję wyrzuty sumienia i to jakie!!!!!
Jedzienie:
* śniadanie, 2 śniadanie zgodnie z vitalia
* naleśników 6 z domowymi powidłami (bez cukru)
* podwieczorek zgodnie z vitalia
* bezkofeinowa latte, kromka chleba z serem bialym chudym i rukolą
Picie:
1,5 litra raczej było
Ćwiczenia:
Brak
Mageena
31 stycznia 2015, 21:22Ale jestes wzorowa mamusia :) ...Wspolczuje Ci tej ospy w domu ale pomysl sobie,ze juz nie wroci,to Ci ulzy ;)...Wyrzuty sumienia? Znam to kochana i to bardzo dobrze a z drugiej strony trzymam kciuki i dopinguje! :*
am3ba
1 lutego 2015, 10:09Dziękuję <hug> damy rade :)
Fryzja
31 stycznia 2015, 11:46Jest taka zasada, bardzo życiowa i prawdziwa : Jeśli odpuścisz dietę, czy ćwiczenia na jeden, góra dwa dni to szybko wraca dyscyplina. Natomiast jeśli trwa to trzy lub więcej dni istnieje ryzyko, że taki stan potrwa i kilka tygodni...
am3ba
1 lutego 2015, 10:08U mnie to chyba akurat nie dyscyplina tylko brak czasu :/ Jak miałam jedno, dwójkę dzieci to w 7 miesięcy od porodu potrafiłam już 4 razy w tygodniu na fitness, a teraz niestety nie....
kamci.a
31 stycznia 2015, 10:41Ja mam podobnie z wyrzutami, ale trzeba raz na miesiąc resetu :)
am3ba
1 lutego 2015, 10:06:)
NovaVita
30 stycznia 2015, 22:54Biedna córeczka,trzymajcie się Ty,Twoja dieta i córcia!
am3ba
31 stycznia 2015, 09:42Dzięki:)
Gruba-ska.Aneta
30 stycznia 2015, 22:34Z jakiej mąki robisz te naleśniczki, bo widzę, że dobre, bo nie pierwszy dzień są w menu ;))) ?? Pozdrowionka:*
am3ba
31 stycznia 2015, 09:41Nalesniki robi dziadek i przywozi w hurtowej ilości więc potem kilka dni je jemy :-). Te sa akurat z bialej zwyklej maki. Ale jadam też z razowej, gryczanej. Fajne są też zielone nalesniki (trzeba dodadac liści pietruszki i zblendować). Kiedy córka miała alergie na mleko to przywozil robione na wodzie gazowanej :). Ogólnie jest to dość praktyczne bo stoja w lodówce kilka dni i ja sobie podgrzewam po pracy:). Córki i maz tez jedza:)