Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
D82, czwartek - dniem ważenia


Jestem 0,6kg na minusie. Bardzo, bardzo się cieszę. Niestety wszystkie dzieci są chore i mimo pomocy babci nie ograniamy z mężem tej gromady.  Przyznam się, że w takich warunkach ciężko mi jest się powstrzymywać od suszonych owoców, słodyczy nie mam więc się na nie nie rzucę:). Nie wiem skąd ten pociąg do jedzenia czy ze stresu, czy zmęczenia.

Motywacja:

Jest, bo waga poszła w dół :-).

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie - pół sniadania zgodnie z vitaliąm i 70 g. chleba z domowym hummusem - vitalia z reguły mi proponuje 140g chleba na sniadanie.

* omlet z 3 jajek, zrobiłam dla dzieci i nic nie zjadły, 2 pierogi ruskie

* obiad zgodnie z vitalią

* 2 łyżki rodzynek

Picie:

ok 1,5l wody

Ćwiczenia:

brak

  • MadameRose

    MadameRose

    30 marca 2015, 10:16

    Zaciśnij zęby i wytrzymaj. Ta chęć zjedzenia czegoś słodkiego mija. Sama się przekonałam ostatnio na własnej skórze, że warto walczyć :)

  • angelisia69

    angelisia69

    28 marca 2015, 13:40

    no to super ze waga w dol ;-) Wspolczuje chorych dzieciaczkow,wiem ze z jednym jest ciezko a co mowic z kilkoma.Zdrowka