Cześć
Wesołych Świąt Wielkanocnych dla wszystkich Pogoda zrobiła nam primaaprilisowy żart i deszcz cały czas mocno pada, ale najważniejsze, że można wypocząć i spokojnie świętować po kilku dniach szaleństwa.
Dziś zaczynamy świąteczne doliczanie kilogramów? Oby nie było załamki Czego sobie i Wam wszystkim życzę Ja specjalnie zważyłam się dzisiaj zaraz po pobudce i bardzo jestem ciekawa, co mi waga wskaże za dwa dni. Ale na razie zjadłam normalne śniadanie z planu diety i jeszcze twardo nie ulegam kuszącym aromatom z lodówki Choć oczywiście pozwolę sobie na to i owo, ale w granicach rozsądku. Przecież nie świętuje się codziennie, prawda?
Za to wczorajszy poranek zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Stanęłam na wagę po kolejnym (siódmym już) tygodniu diety i stwierdziłam -1,1 kg! Jak na mnie to na razie rekord, więc naprawdę się bardzo ucieszyłam A przecież nie robiłam niczego innego, niż we wcześniejszym tygodniu, gdy tylko 0,2 kg mi ubyło. Więc lekki szok, choć bardzo, baaaardzo przyjemny I tym sposobem udało mi się osiągnąć mój pierwszy cel w wyznaczonym czasie, czyli co najmniej 5 kg licząc od początku diety do końca marca. Super! I chociaż nie jest to dużo, to zauważam, że... spodnie mi już sporo luźniejsze się zrobiły. Jak tak dalej pójdzie, będę musiała kupić pasek, albo szelki Bo przecież nie będę kupowała mniejszych ciuchów od razu, skoro w planie są następne kilogramy do zrzucenia. Ale taki ból głowy mnie wyjątkowo cieszy
I w tym radosnym nastroju pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam wspaniałego świętowania
andula66
4 kwietnia 2018, 21:26Hej co u Ciebie jak po Świętach? Pewnie grzecznie trzymasz się diety. Pozdrawiam
Amas9
4 kwietnia 2018, 21:47Cześć :) Dziś już miałam normalną dietę, choć nie ukrywam, że dużo różnych smakołyków jeszcze mam w domu i kuszą. Ale jestem twarda ;) Na wadze coś przybyło, więc muszę się przyłożyć do walki. Ale ogólnie nastrój mam pozytywny :)
JustynaBrave
2 kwietnia 2018, 21:01Gratuluję kolejnego spadku! :) Po świętach trzeba wrócić do rzeczywistości i uporać się z kilogramami czekolady... :D Damy radę ;) a luźne spodnie zawsze są super motywacją :)
Amas9
2 kwietnia 2018, 21:13Dziękuję :) Masz rację, teraz trzeba zapomnieć o słodkościach, choć wielkie ilości u mnie jeszcze krążą po domu ;) I coś czuję, że czeka mnie trochę nadrabiania z wagą ;) Ale ja też wierzę, że damy radę :D Powodzenia dla Ciebie :)
KochamBrodacza
1 kwietnia 2018, 11:13Wesołych Świąt :)
Amas9
1 kwietnia 2018, 13:42Dziękuję Ci bardzo :) I wzajemnie, radosnych Świąt Wielkanocnych dla Ciebie i Twoich najbliższych :)
KochamBrodacza
3 kwietnia 2018, 20:59:)