Po tygodniu zmian wypuściłam ślimaka. Ruszył w bardzo długą podróż...
Cóż to nie przypadek, że na moim pasku jest ślimak. Wiem, że to już moja ostatnia wojna z kilogramami a żeby tak było musi być długo i zdrowo.
Krok za krokiem, bo każdy kolejny krok zbliża Cię do celu!!!
Dziś był dzień ważenia. Nie potrafię się cieszyć...Z jednej strony to tak niewiele. A ja należę do osób, które chcą już, które muszą widzieć efekty. Chciałabym załozyć obcisłą kieckę i nie wyglądać jak peklowany baleron. Te wszystkie destrukcyjne diety dawały takie szybkie efekty. Ale co z tego? Kolejnym ich efektem był efekt jojo. Już tak nie chcę!!!
Kolejny cel do osiągnięcia:
Nauczyć się cieszyć z każdego, nawet najmniejszego kroku, który przecież zbliża do celu!!!
AKCJA MOBILIZACJA!!!
W piątek przyszedł pulsometr. Boże, jakie to cudowne, mobilizujace urządzenie. Ustawiasz czas, kalorie i nie możesz się poddać, bo chcesz zrobić to co zaplanowałeś. Kocham człowieka, który wynalazł to urządzenie!!! Gdyby żył zostałabym jego szczupłą żoną;P
To sposób na moje podejście do ćwiczeń. Zazwyczaj mam problem, żeby poderwać moje pulchne dupsko z kanapy a z tym cackiem ćwiczyłam
UWAGA UWAGA
3 GODZINY!!!!
Zlana potem i szczęśliwa;)
Nawet jeśli mnie oszukuje z ilością spalonych kalorii to i tak jest to MEGA motywujace
PODSUMOWANIE:
To był wyjątkowo trudny i długi tydzień. Tydzień walki z własnym umysłem. Uczyłam się jeść od nowa...zresztą dalej się uczę. Popłynęło wiele łez. Może dlatego straciłam ten kg;D Znów jestem mięsożercą a raczej drobiożercą i rybożercą...Dalej na samą myśl mam mdłości, ale dzielnie walczę, bo wiem, że walczę o zdrowie. Pokonałam najwiekszą barierę psychiczną i juz nic nie jest dla mnie trudne w tym odchudzaniu. Cokolwiek się stanie nie będzie gorsze od pierwszego kęsa mięsa... Pokonałam to, więc pokonał każdy nadprogramowy kilogram!!!!
Kilogramy nie ważcie się wracać, bo potraktuję was jak Chuck Norris z półobrotu!!!!!
Wtedy będę zgrabna i wysportowana;D
nutellowaMuffinka
4 lutego 2013, 23:20jego szczupla zona hahahha :PPP
aannxx
4 lutego 2013, 22:24Na obcisłe kiecki przyjdzie czas :)
ibiza1984
4 lutego 2013, 22:22Trzymam kciuki za Ciebie i za to, żebyś jednak nie musiała atakować z półobrotu nikogo :)