Cześć, dawno mnie tu nie było, zaczął się wir w pracy ,nowy rok , nowe przepisy ,nowy przedmiot-historia nowa dyrektorka - zapowiada się bardzo trudny rok szkolny ;-( Babka wymagająca tzw. "przerost formy nad treścią"w pracy siedzę nawet do 17 , przychodzę do domu i nie mam na nic siły , zaniedbałam przez to wszystko - moja dieta poszła w lekką odstawkę, to cud ,że schudłam prawie 2 kg! Ale to chyba poprzedni power fitness jeszcze działał ... Zaczęłam jeść słodycze, nieregularnie się odżywiać, efekt jest taki ,że jestem cholernie zmęczona , a dodatkowo nie mogę się wypróżnić;-(Boję się,że znowu dopadnie mnie szczelina odbytu, walczyłam z nią długo , a krew pojawia sie na listkach papieru od dwóch dni;-( A ja chodzę z wielkim brzuchem i cierpię;-( Nie mam już sił ;-(
majdeczk
19 września 2017, 01:02Polecam nasiona babki srodziemnomorskiej (wiem, o jej istnieniu dzieki mojemu gastrologowi ;)), jedna lyzeczka przed lub po posilku, mi bardzo pomogla. Dodatkowo zachecam, do diety roslinnej ;) Sama zalewam smutki syropem klonowym, daktylami, bananami z platkami owsianymi i kakao - jak mam grzeszyc, to na poziomie (nie gwarantuje, to spadku wagi hehe ale przynajmniej zdrowa alternatywa ;)). Oczwiscie musisz duzo pic do tych naison, bo inaczej sprowadza odwrotny skutek od zamierzanego ;) Przeyslam tez pozytywna energie - bedzie ci pewnie potrzeba ;) do przetrawienia tej babeczki ;). Trzymaj sie dzielnie, bedzie lepiej! Musi byc!
majdeczk
19 września 2017, 01:03a..i mozesz tez sprobowac ocet jablkowy... pic. Jedna lyzeczka rozcienczona w szklance wody, by troche poskromic skoki insuliny ;) Na mnie dziala.
GrubaJa21
12 września 2017, 12:35Nie daj się! Zwłaszcza nie daj się słodyczom!
Cathwyllt
11 września 2017, 10:30Dyrektorka dyrektorką, ale nie może wymagać od Ciebie poświęcania własnego zdrowia dla pracy! Musisz delikatnie i uprzejmie ale stanowczo uświadomić jej, że zdrowie jest najważniejsze i nie dasz się tak wykorzystywać.
lapaz80
10 września 2017, 08:25Trzymaj się. Za miesiąc będzie lepiej. Musisz tylko wejść w rytm.
Bridget.Jones
10 września 2017, 00:40ejjjj kochana nie poddawaj się z dietą i nie załamuj się!! nie można zajadać trudności i problemów bo potem ciężko jest wrócić na dobrą drogę niestety :/ kiepsko w pracy masz to fakt, współczuję :/ u mnie też dośc trudny rok szkolny się zapowiada niestety, kupa roboty... ale damy radę bo kto jak nie my? ;)
theSnorkMaiden
9 września 2017, 11:20Wspolczuje bo przezywalam to w zeszlym roku jak poszlam do nowej placowki... trzymaj sie:*:*