Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiaj trochę lepiej...


Pod względem psychicznym bo dwa dni pracy już zleciały, jeden dzień ekstra i wolne. We wtorek mam spotkanie w pracy, co oznacza że będe musiała specjalnie trabanić się na 10 wieczór z powrotem, bo o 10 rano, kiedy jest pierwsze spotkanie, jestem w pracy i pewnie nie pozwola mi iść. Ale ciesze się ogromnie bo mama wraca we wtorek i będzie weselej!

Dzisiaj rano zauwazyłam ogromniaste rozstępy na ramionach! Okropne! Trzeba kupić hantle, najprawdopodobniej we wtorek. Naprawdę. 

Jutro rano dzień zacznie się o 6, bo, z powodu braku autobusów, muszę przejść do miasta na piechotę aby dotrzeć na 9 do pracy. Taksówki nie biorę, szkoda mi kasy a poranny spacer MOŻE wprawi mnie w dobry humor. Przygotowałam sobie już drugie śniadanie: czekoladowy milkshake Friji i sałatką z jabłkiem, mandarynką, brzoskwinią i ziarenkami granatu. 

Dzisiaj zjadłam:
śniadanie: 2 tosty francuskie, pomidorki koktajlowe
obiad: makaron z warzywami, sałatka ze szpinakiem, jabłko
Kolacja: ćwiartka brzoskwini, koktaj czekoladowy

Baaardzo mi się chciało jeść w pracy, ale dotrzymałam do 21 i potem kupiłam sobie ten koktajl. W poniedziałek Londyn i pewnie jak zwyklę przeżyję na latte z mlekiem sojowym i sałatkami owocowymi- tak na mnie działa mieszczański vibe.

Chciałabym coś zmienić w moich włosach znowu. Chyba dokupię blond farby i zaszaleję z tym efektem ombre. Mama musi mi jedynie podciąć włosy bo mam kruche na końcach. AAA, musze też kupić sobie dobry balsam ujędrniający. Podobno Garniera jest dobry, pamiętam że stosowałam i że zawsze skóra po nim była fajnie napieta.

Zastanawiam się czy przy okazji pobytu w Polsce nie wyskoczyć do Wrocławia....Zawsze chciałam tam pojechać. Może nawet uda mi się kogoś jeszcze wyciągnąć, chociaz z moimi psiapsiółkami to niewiadomo, sa okropnie nierzetelne. Wczoraj wkurzyła mnie znajoma Włoszka, odwołała dwa spotkania dwa dni pod rząd. Zazwyczaj żeby dojechac na czas musze wziąć autobus, czyli z domu wychodze minimum 40 minut przed czasem, a ona mi wysyła smsa że jej wyskoczyło coś (chyba pryszcz) dwa razy. Odpisałam że jak się chce spotkac to ma to być na pewno bo marnuje mój czas który mogłam wykorzystać na tłumaczenia albo naukę hiszpańskiego! Nie odezwała się, wielce obrażona. 

No kobiety, trzymajcie się dalej!

  • mritula

    mritula

    15 lipca 2012, 00:09

    Zam te "przyjaźnie" ... Ombre zrób sobie przed ścięciem końcówek, chyba, ze masz zamiar długo w nich chodzić. Londyn kurewsko deszczowy, aż rzygać się chce!!!! a na rozstępy na ramionach hantle nie pomogą. Zainwestuj w dobre kremy:)