Ale radocha!!! Mam jeszcze kilka dni urlopu i wstałam dziś słabo wyspana, miałam się z powrotem położyć, ale postanowiłam odnaleźć swoje fotki z końca czerwca, kiedy to po lekturze ,,Myślinika'' Ewy Chodakowskiej, postanowiłam, że basta i ze już taka gruuubbba i niemrawa dalej być nie mogę. W sumie minęły dwa miesiące, a reszta działa się obok, jakoś tak samoistnie. Powiem szczerze,że jest taka zmiana, że szok!!! Inna kobita ze mnie!! Inny brzuchal, o niebo mniejszy, mniejsze fałdy na plecach, rewelacja!!! Zachęcona tymi efektami, odrazu wykonałam planowany training - nokaut I, bo jestem na spalaniu tkanki tłuszczowej i jest rewelacja. Okazało się, że jednak nie byłam zmęczona jak mi się wydawałoTeraz lecę pod prysznic, potem drugie sniadanko i na shoppingWszystkiego najlepszego
roweLova
31 sierpnia 2016, 12:03I huurra ! Brawo Ty! Nic tak nie motywuje jak naocznie zmiany. Gratulacje.
Ampulla
31 sierpnia 2016, 22:24Dziekuje bardzo,to fakt nic tak nie cieszy jak luźniejsze ubrania:)