Hej.
Początek i środek dnia był dietowy-jak należy. Niestety później zgrzeszyłam, ale że jest to grzech wybaczalny, nie przejmuję się tym, tylko postaram się go więcej nie popełnić. :)
Nauczyciele zapowiadają nam tyle klasówek teraz, że nie wiem czy wyrobie. Ostatnia (jak dotąd) zapowiedziana klasówka wypada na 19.06- uroki liceum. Co do ocen nie jest najgorzej, choć mogłoby być lepiej. Jutro poprawa z fizyki :( ale chyba coś ogarnęłam.
Ćwiczeń mało, ale naprawdę nie mam czasu. Nie mogę pozwolić sobie na ćwiczenia przed klasówką. Jeżdzę rowerkiem do i ze szkoły, więc trochę ruchu jest (razem ok 12-14km).
Myślę, że to wszystko na dziś. Poczytam troszkę fizę, blee :<. Do jutra Kochane!
SPINAMY SIĘ I CHUDNIEMY! :)
niedopowiedzenia
22 maja 2013, 15:32znam to, jak nauczyciele nawalą tyle kartkówek, czasami chciałabym już zakończyć edukację w szkole i iść do pracy, ech :D dziewczyny mają rację, nie poddajemy się ;*
StoProcentMocy
21 maja 2013, 12:42Chudniemy, chudniemy ! Nie poddajemy się :) Dobre motto ;)
wiolcia2121
21 maja 2013, 08:44chudniemy chudniemy ;D o ile sie da. Milego dzionka :*