Hej!
Znowu się nie wyspałam. Wczoraj trochę uczyłam polskiego o Kochanowskim, ale dzisiaj na klasówce musiałam improwizować. Na jutro nauka niemca.
Dietowo? Hmm w miarę, w sumie zgrzeszyłam białą bułką, ale postaram się tego więcej nie robić. Mama na obiad zrobiłam mi pyszną zupkę. Gotowane na kostce: kalafior, ziemniak, marchewka, por. Jak się ugotowało- zblendowanie. No mówię wam pychotka, a na dodatek niskokaloryczna. Polecam!
Drugi dzień "Tygodnia bez słodyczy" idzie genilnie! Ciągnie mnie do tego rzecz jasna, ale odmawiam-stanowczo. Później lekka kolacyjka i grejt.
Co do ćwiczeń to kurde znowu COŚ! Znowu jakaś durna wymówka. W sumie nie wiem czy taka durna, bo mam poprawę niemieckiego. Na 5 się poprawiam, muszę się przyłożyć, no! Jutro pewnie rowerem do szkoły, więc jakaś część ćwiczeń będzie wykonana. Chciałabym wypróbować ćwiczeń z MelB jutro. Widzę, że duża część z Was to ćwiczy.
Dzisiaj po raz perwszy w tym roku spróbowałam truskawki. Mniam!
Spadam! Idę trochę was poczytam! :D
anuska1503
5 czerwca 2013, 18:34Ja też już dwa dni bez słodyczy:) Powodzenia i wytrwałości:)
Kathaireo91
5 czerwca 2013, 00:07No właśnie- zawsze coś jest- szkoła, studia, praca, pogoda...w sumie to dłużej można wymieniać wymówki niż ćwiczyć:/ Ale koniec z tym!
AnielaKowalik
4 czerwca 2013, 23:55Narobiłaś mi smaka na krem z warzyw - trzeba będzie zrobić ;) Pozdrowienia :)
paulinka2308
4 czerwca 2013, 18:30Mel B jest świetna! to pierwsze ćwiczenia które mi się nie znudziły po tygodniu ;d też dziś pierwszy raz jadłam truskawki ;d
Valdi4320
4 czerwca 2013, 18:14taki grzeczny i poukładany :) hmm Tak tu czysto i schludnie :) Miłego wieczora :)
Valdi4320
4 czerwca 2013, 18:13Masz bardzo fajny pamiętnik :))