Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4 z p90x i będę ciocią :P


Mija kolejny dzień, pomału mi sie wlecze, ale tak już jest...
z kredytem brata ma się okazać na dniach czy będę żyrantem czy nie... więc czekam, ale póki co się cieszę bo od jakiegoś czasu wiem, że będę CIOCIĄ, ale od wczoraj wiem, że będzie DZIEWCZYNKA, czyli już nie ma małego Juniora ale Fasolka... cieszę sie i mam nadzieję, że uda im się z mieszkaniem, bo tak mieszkają w słabo dogrzewanym (koszty wysokie) piętrze domu jednorodzinnego, w mieszkaniu w bloku przy ich systemie pracy to lepiej i zdrowiej, więc trzymam kciuki :)

co do treningów
wczoraj było Shoulder & Arms, nie zrobiłam całości, brakło mi z 10minut, bo musiałam coś pilnie dokończyć (telefon i rysunki), ale sie nie poddaję, o nie

dziś na horyzoncie KenpoCardio, miała być Yoga, ale że nie mogę ćwiczyć w sobotę (zjazd w wawie) to robię Kenpo dzisiaj, a w sobotę Rest (odpoczynek) ja i w niedzielę, takie korekty musze wprowadzać, kiedy jestem w Wawie, bo po prostu tam nie mam gdzie i jak ćwiczyć, ale to do marca, potem koniec kursu

Menu na dziś:
śniadanie: ryż na mleku + banan
2 śniadanie: grahamka z wędliną, jogurt Froop, jabłko, 3 wafle bez cukru
obiad: ogórkowa, gołąbek (może być sam gołąbek)
kolacja: grahamka z mozzarellą

powodzenia ;)
  • salispektra

    salispektra

    16 stycznia 2014, 21:59

    raz zaczęłam p90x ale długo nie wytrwałam dlatego podziwiam :)

  • gruszkin

    gruszkin

    16 stycznia 2014, 12:22

    No i gratulacje! Teraz Fasolka może dostanie imię...

  • gruszkin

    gruszkin

    16 stycznia 2014, 12:21

    Twoje ulubione kenpo... Nadal ćwiczysz boso?

  • Kora1986

    Kora1986

    16 stycznia 2014, 11:13

    gratulacje dla Cioci :-)