Witam
Dziś nie wychodzę z domu żeby się we mgle nie zgubić
Minęły 4 dni jak się za siebie wzięłam.
Dalej uległa diecie mogę powiedzieć, że pokusy mijają mnie szerokim łukiem.
Nie pozwalam sobie na jakiekolwiek dyspensy bo to jeszcze nie ten moment. Wiem, że bym popłynęła...
Wstaje myśląc o tym, że kolejny dzień dam radę i kładę się wizualizując sobie jak ładnie będę wyglądać gdy już schudnę.
Kiedyś dawno temu (jak byłam nastolatką) miałam sen, że jestem szczupła i mam włosy związane w kucyk wysoko. Pamiętam, że fajnie było pomyśleć, że tak będę wyglądała w wieku 30lat - na oko tyle we śnie miałam. teraz wiem, że właśnie tak będę wyglądać. Nawet włosy zapuściłam i jeszcze trochę, a mój kucyk będzie taki jak we śnie - a może właśnie do tego czasu (mojego wylaszczenia) włosy zdążą mi na tyle urosnąć ;)
Może to głupie i część z Was nie uwierzy ale na jakiś czas przed spotkaniem "mojej pierwszej miłości" miałam sen w którym mi się ten chłopak przyśnił. Twarzy nie widziałam, ale sylwetka, włosy, a nawet auto miał jak ten ze snu. Co dziwniejsze nazwisko nie do końca zrozumiałam i zapisałam w pamiętniku tak, jak pamiętałam i okazało się, że tylko jedna sylaba była inna.
Co do lutego to jest on najmniej przeze mnie lubianym miesiącem. Wszystko co dobre za mną i ekscytacja tym dobrem mija (święta, nowy rok), człowiek jest znudzony zimą. Niecierpliwie oczekuje wiosny i wyjścia do ogródków. Chcę już siać nasionka ale za wcześnie, choć surfinie już wzeszły a pelargonie się ukorzeniły ładnie. Luty to taki czas oczekiwana dla mnie. Najchętniej bym przespała ten miesiąc. Na szczęście jest najkrótszy...
Luty to także dla mnie najlepszy czas chyba na dietę. W 2011 również w lutym rozpoczęłam walkę o siebie - dokładnie 12.II.
A Wy lubicie ten miesiąc?
gkraft
13 lutego 2014, 17:31ja lubię luty, bo w styczniu mam bardzooo dużo pracy i jak przychodzi luty to mam troszkę luzu
savelianka
13 lutego 2014, 13:23mnie wiele takich snów proroczych się śniło,więc ja wierzę:)0 A luty/. miesiąc jak miesiąc,nie lubiany jak każdy zimowy przeze mnie:))
Mycha1805
13 lutego 2014, 12:54U mnie deszczowo, ale ostatnio non stop tak jest. Taki sen jest na pewno motywacja :) tez dwa lata temu zaczelam diete w lutym i udalo mi sie ladnie zgubic, ale niestety przyjazd do Irlandii byl dla mnie samobojem... Zycze powodzenia i samozaparcia i sobie tez :)
kasitaa
13 lutego 2014, 12:21U mnie dzisiaj całkiem ładny dzień:) A luty też na przeczekanie biore, dobrze, że już połowa! I mamy złoto! :):):)
Sylwusia21
13 lutego 2014, 12:11Nie lubię:( od tego roku... ale to z wiadomych przyczyn:/ Się wylaszczysz, wierzę w Ciebie:)
gilda1969
13 lutego 2014, 11:53Lubię luty, walentynki są:))) A sny bywają prorocze, o tak:)