Na szczęście zima, która wróciła nie odpuszcza
. Temperatura na minusie. Wybrałem się więc znowu na stadion pobiegać na nartach i spalić trochę kcal. Wchodze na stadion a tam SZOK! Jakiś zwolennik "topienia Marzanny" odśnieżył bieżnię. Na szczęście nie do żywego i jakoś dało się pobiegać. Nie było to to co wczoraj, ale 10 kółek + rozciąganie poszło. Czułem wyraźnie w kościach i mięśniach wczorajsza jazdę. Wrzucam kilka fotek:
Pozdrawiam!
agsiag
8 kwietnia 2013, 16:47Świetnie wyglądasz na tych nartach; i w rajtkach też-))
ewusha
11 marca 2013, 20:48Wow, a zdjęcia syn robił?
grubas002
11 marca 2013, 18:19super :) ale ja mimo wszytsko wole jeździć na nartach niż biegać :P
svana
11 marca 2013, 18:18extra..
Niecierpliwa1980
11 marca 2013, 18:12Ha! Czyżbyś mnie złapał na odśnieżaniu? :-)))) Żartuję- świetne fotki ,widać,że ci to niezłą frajdę sprawia.