Długo nie pisałam. No bo ile można pisać o porażkach dietetycznych ? Podjadanie, słodyczowanie, zajadanie stresu. Straszne, a jakże dobrze znajome :(
Oczywiście w ciągu tych dni były również i miłe rzeczy. Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa po emisji odcinka :)
Od dziś znów wracam do ścisłego trzymania się w diecie. Zauważyłam, że jeśli nie mam odpowiednich produktów w lodówce, to wtedy usprawiedliwiam swoje obżarstwo. W związku z tym zrobiłam już zakupy jedzonkowe na przyszłych kilka dni, tak żebym nie musiała wymyślać sobie podjadania, ani żebym nie zamawiała żadnego śmieciowego jedzenia do domu.
Poza tym mam koleją motywację do tego, żeby na początek zrzucić 1 rozmiar. Kupiłam sobie spodnie za małe.... Po prostu ne było większego rozmiaru,a tak mi się bardzo podobały, że nie mogłam sobie odpuścić :) W związku z tym, jeśli nie schudnę to ich nie założę.
Motywacja nawet niezła :) Zobaczymy kiedy zrealizuję swój pierwszy kroczek :)
gwiazdolinka1982
26 września 2010, 11:36motywacja super! powodzenia!