Dieta o dziwo przyjęła się u mnie.
Na genialność składają się w sumie bardzo proste rzeczy :
- wprowadzenie regularnych posiłków - przez co nie czuć głodu bo cały czas jest się pojedzonym,
- wyeliminowanie cukru
- praktycznie całkowite wyeliminowanie białego pieczywa.
No i dzięki temu samo leci - ilości są spore jedzenia - przy moich 2tys kalorii jedzenia nie jest mało.
Choć niektóre potrawy/propozycję delikatnie mówiąc są dziwne żeby głupimi ich nie nazwać :)
Zobaczymy co będzie dalej - tymczasem po osiągnięciu Igo progu pojawiła się przerwa jednowieczorna "imprezowa" która z powodu "pustych" kalorii spowodowała że poszło 1kg do przodu - ale w sumie to normalne - tak samo jak bardzo szybkie zrzucenie kilku pierwszych kg - tak jak łatwo się je zrzuca tak jeszcze szybciej lubią wracać.
Na razie się nie poddaję, podoba mi się możliwość wymieniania potraw i to że aplikacja "sama" liczy punkty i kalorie a z drugiej strony jak się jest uczciwym to zaraz widać jak się chce coś przekroczyć.
Jestem optymistą. Będzie dobrze, do tej setki powinno zlecieć a potem to już siłą rozpędu trzeba będzie dolecieć. Aby potem utrzymać, choć z 3/4 rezultatu to będzie super. :)