Walka z pączkami oczywiście wygrana :) Miałam straszną ochotę na takiego z cukrem pudrem, chociaż nigdy ich fanką nie byłam :) Waga powoli leci w dól. Dzisiaj ostatki, jednak ja nigdzie sie nie wybieram, trzeba odpocząć po ciężkim tygodniu i przygotować się na jeszcze cięższy :) Muszę kupić sobie jakieś spodnie, bo mi wszystkie spadają :) Trochę to frustrujące , ale z drugiej strony bardzo sie cieszę :)
Śniadanie: owsianka z otrębami
II śniadanie: serek homogenizowany z cynamonem
Obiad: pierś z kurczaka
Kolacja: 2 naleśniki ze szpinakiem
Riposterka
21 lutego 2012, 12:50ciesz się, że Ci lecą. Mi chyba już od roku waga stoi w miejscu...;/
doli1
19 lutego 2012, 18:42tak dużo schudłaś na dukanie? sesja mi się skończyła i poważnie zastanawiam sie nad tą dietą
AneeS
19 lutego 2012, 18:10a miałam kolację :) tylko zapomniałam wpisać... co ja jadłam.. a wiem !
sabi18
19 lutego 2012, 16:08Nie jesz kolacji? Czy tylko tym razem?
Kassssss
18 lutego 2012, 18:44.