Chudnę, chudnę, ale coraz wolniej :) Boje się weekendu, bo w piątek jadę do znajomych , którzy mieszkają w Olsztynie, ale chyba już pisałam o tym :) W następną środę kolokwium z fizjologii, muszę się pouczyć, bo jeszcze nie miałam czasu, ciągle praca i w ogóle.. Kasy brak.. nie wypłacili mi jeszcze kasy za styczeń, ehh.. Czasami marzymy sobie ,żeby wygrać w lotto.. ale niestety, nie można żyć nadziejami, trzeba ciężko pracować ,żeby do czegoś dojść. Od poniedziałku codziennie robię brzuszki i ćwiczę. Jutro trzeba posprzątać mieszkanie,żebyśmy przyjechali w niedziele do czystego :) Oh.. jak ja lubię jak wszystko jest uporządkowane...
Dziękuję Wam Kochane za wsparcie :)
cypryjka
25 lutego 2012, 14:47ja ostatnio przez impreze w weekend nie mogłam do siebie dojść i schudłam zamiast 1 kg tylko 0,6 kg więc pilnuj się :)
sabi18
23 lutego 2012, 23:23Powodzenia życzę w diecie i na kolokwium :) Ja na razie przerabiam mniej zaawansowaną fizjologię, bo w biol-chemie do matury.. a i tak mi ciężko. Więc podziwiam :)
Vounne
22 lutego 2012, 23:12Genialnie wszystko porządkujesz :) Kto by nie chciał wygrać w lotto.. trzymaj się :*