Hejka
Kurde nie wiem co ze mną nie tak
Wczoraj tak pięknie szło a dzisiaj znowu jakaś klapa
Wstałam jak zawsze zjadłam śniadanie pokręciłam się trochę jakąś tam przekąskę zjadłam i poszłam na orbitreka na którym wytrzymałam tylko 15min bo tak waliło słonce że się nie dało wytrzymać! więc postanowiłam wejść później koło wieczora jak się ochłodzi...sami się domyślacie że taka chwila już nie nastąpiła bo coo bo mi się już nie chciało
No i nie wiedziałam co na obiad sobie zrobić...kompletna pustka więc zjadłam pierogi które mama robiła dzień wcześniej ehh i do kolacji w sumie chodziłam i co chwile coś podjadałam...
Tak podsumowując nie mam pomysłu na obiady nie wiem kompletnie co mam robić...masakra jakaś... zniechęcam się i wszystko szlak trafia
Ewi44
7 marca 2017, 12:02Zrób jak ja. Gotuję więcej niż jedną porcję. Resztę zamrażam, każdą porcję oddzielnie. Potem tylko wyjmuję z zamrażarki, gotuję kasze, makaron lub ryż. Pulpeciki, roladki i tym podobne rzeczy odgrzewam w rosole z piersi kurczaka. Potem zarumieniam na patelni bez tłuszczu i obiadek gotowy.
Aneetkaaa
7 marca 2017, 17:23Też dobry pomysł :)
flos1977
7 marca 2017, 07:02popieram planowanie :) ugotuj kasze, ryz albo slodkie ziemniaki i trzymaj w lodowce - ptem tylko jakies warzywa dodac i jest obiad :)
Aneetkaaa
7 marca 2017, 08:04Jak to łatwo brzmi gorzej z wykonaniem :(
grzymalka2016
7 marca 2017, 06:31Niemożliwe, u mnie było to samo! Rano niby w porządku, ale później jakoś nie mogłam się ogarnąć, też podjadłam byle co, w ogóle wczorajszy dzień był okropny!!! Mam nadzieję że dziś będzie lepiej. Ja też czasami mam problem z obiadami, wydaje mi się że w kółko jem to samo. Dzisiaj dokładnie jeszcze nie wiem co zrobię, ale mam mięso mielone z indyka więc może jakieś pulpety w kapuście z curry i do tego kasza?! Nie wiem jeszcze.
Aneetkaaa
7 marca 2017, 08:03Dokładnie tak jest ehh ale w końcu nam się uda ogarnąć chyba :* Ty chociaż mniej więcej umiesz ze składników coś stworzyć :P a jaa patrze w lodówkę i np. mam pierś warzywa jajka coś tam jeszcze oczywiście kasz pełno i patrze patrze zamykam lodówkę półkę i siedzeeee po czym się denerwuje bo już powinnam coś zjeść i wtedy chwytam się czego popadnie! Poprostu moja głupota nie przeczę :(
grzymalka2016
7 marca 2017, 09:37Ja właśnie upichciłam pasztet z soczewicy z kiszoną kapustą, jeszcze tylko muszę go upiec.
Leveza
6 marca 2017, 20:18A może byś sobie planowała menu? Dzień wcześniej bądź jeżeli Ci to pasuje na cały tydzień? Co do obiadów to jest duuużo rzeczy. Ja mam problem z kolacjami za to ;) Najzdrowsze są kasze, do nich możesz dodać przeróżne warzywa i na przykład pierś z kurczaka. Czasem możesz zrobić makaron pełnoziarnisty z sosem, np pomidorowym (najlepiej z przecierem bądź pomidorami z puszki). Ja często jadałam pierś z kurczaka z warzywami gotowanymi na parze :) A jak nie masz bardzo wymagającego dnia to możesz kupić mix sałat, dodać pierś z kurczaka i jest pysznie :) dobre są też kotlety sojowe, zrobione własnoręcznie z ugotowanej soi :)
Aneetkaaa
7 marca 2017, 07:59No u mnie z tym planowaniem jest kiepsko :P na początku prawie cały czas jadłam pierś lub rybkę na parze z warzywami ale mi się już to przejadło...a kasze hmm za bardzo za nimi nie przepadam ale może coś wymyślę... dzięki za rady :*
ola811022
6 marca 2017, 20:13Nie poddawaj się! Jutro będzie lepiej :)
Aneetkaaa
7 marca 2017, 07:56Zobaczymy ;) dzieki ;)