Dzisiaj na śniadanko frankfurterki z chlebkiem żytnim. Walczę dalej o szczupłą sylwetkę;) Nie jest łatwo bo jest dużo pokus.Koleżanki nie rozumieją że się odchudzam i nie mogę jeść niektórych kalorycznych potraw. Nie wiem czy też tak macie że jak komuś powiecie że się odchudzacie to wam bardziej przeszkadzają w chudnięciu niż pomagają! Gadają ciągle o nowościach w cukierni i dlaczego przychodzę na kawę a nic nie jem;) Zaczęłam biegać wieczorami z koleżanką ;) Zawsze lubiłam bieganie i jazdę na rowerze ;)Trzymajcie się dziewczyny ;) Powodzenia w gubieniu kilogramów ;)
angelisia69
18 maja 2016, 13:39najlepiej dlatego nie rozpowiadac nikomu a poprostu odmawiac bez zbednych tlumaczen.Kolezanki niech sie stoluja dalej w cukierni to niebawem sie cukrzycy albo insulinoopornosci nabawia :P nie chodzi tylko o sylwetke ale o zdrowie przede wszystkim.Fajnie ze biegasz,aktywnosc jest bardzo wazna.Powodzonka
lose_weight_forever
18 maja 2016, 11:09Znam to - dlatego już nie mówię nikomu, że coś robię w temacie odchudzania. A Ty rób swoje, życzę dużo asertywności :)