Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek 61,2kg Fatalny dzień


Fatalny 
dzień
Mam zły humor jestem cala podrażniona ,pogoda na dworze fatalna i do tego  muszę jechać do miasta  na rowerze, a parasol zostawiłam w samochodzie, którym pojechał mój M do pracy Co do diety to tez jestem nastawiona optymistycznie tylko mam nerwa na mojego eks!!! Co ja mam zrobic ??? Moj eks mieszka z dziewczyna w mieszkaniu ktore ni ejest drogie obydwoj epracuja a on twierdzi ze nia ma pieniedzy zeby placic alimenty na dwojke dzieci ?? Raz mi powiedzial przez tel.ze nie bedzie zapier... l zebym ja sie miala lepiej .Dostaje pomoc z jugend amtu ale w ten sposob nie mam mozliwosci pobierania zasilku rodzinnego dadatku do dzieci .Ile jestem w plecy .Przeciez mi nie chodzi o mnie tylko o moje dzieci .Mam Adwokata ktory zajmuje sie ta sprawa ale jest cisza i nie wiem jak daleko ta sprawa sie potoczyla .Co powinam zrobic???
Poniedziałek  61,2kg
posilekŚniadanie

Kanapka z kiełbasą podsuszaną

Herbata bez cukru, Kefir 2% tłuszczu


posilekDrugie śniadanie

Koktajl z kefiru

Mandarynki


posilekLunch

Kanapka z twarogiem i rzodkiewką

Herbata bez cukru, Gruszka


posilekObiadokolacja

Zupa pomidorowa z ziemniakami

Słonecznik nasiona


posilekPrzekąska

Napój z soku pomidorowego, selera i kefiru

Mandarynki
  • jusmid

    jusmid

    26 lipca 2010, 15:33

    Trzymam kciuki... :D

  • aneta3030

    aneta3030

    26 lipca 2010, 13:32

    dziś mam zamiar dzwonić do adwokata własnie mam na 15 termin

  • belferzyca

    belferzyca

    26 lipca 2010, 13:05

    oj ci eks, szkoda, że tylko nieliczne przypadki są na poziomie...ja jestem dziś po dziwnej rozmowie z moją mamą... oj do teraz nie widzę jej sensu... wywlekanie brudów sprzed lat... i to gdy mieszkałam już osobno... nie rozumiem... a, mam pytanko, jak umieszczasz fotki posiłków? robisz swoje, czy jakieś gotowe?

  • jusmid

    jusmid

    26 lipca 2010, 12:43

    Moze Cie to zdziwi ale twoj dzisiejszy wpis podniosl mnie na duchu.Myslalam, zw tylko mi tydzien zaczal sie tak ... a szkoda gadac...Od rana pocieszam sie mysla, ze juz gorzej byc nie moze i jakos ciagne dalej...Nie poddawaj sie i walcz o swoje...Pamietaj ze marzenia maja moc sprawcza-wystarczu tylko mocno w nie wierzyc...Zadzwon do Adwokata...Dowiedz sie co i jak...Nie wiem jak to jest w Niemczech ale jesli on pracuje to czy nie moga mu sciagac alimentow z pensji? Pozdrawiam i wierze, ze wszystko sie ulozy