Poziom motywacji sięgnął zenitu ! Mam swoje powody ,żeby z poczwarki zmienić się w motyla (nieco wiekowego,fakt ).Jestem wściekła na siebie i cały świat ,prześladuje mnie pech i mam ochotę uciec na pustynie Gobi. Ech ... Jeżeli chodzi o dzisiejsze posiłki to spoko - cukinia, jajka ,pomidory ,fasolka .Bez grzeszków.Miałam iść na rower albo wskoczyć na orbitreka ,ale niestety sprawy przyziemne zmusiły mnie do 3 godz. jazdy kosiarką ( stary typ ,bez napędu ) i taczkami na przemian .Cos tam chyba spaliłam....