Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień... ;p


Hejo :)

Jak tam się macie po weekendzie? :) bo ja w sumie średnio na jeża ;p dziś znowu tłucze mnie ciśnienie cały dzień ;p ja nie mogę, kawy prawdziwej nie piłam już dobry miesiąc, bo przecież cappuccina nie liczę bo to żadna kawa ;p a mimo to coraz gorzej się czuję i coraz częściej się to pojawia ;p wczoraj udało mi się ćwiczyć, ale dziś nie mogę, wzięłam jakieś specyfiki na obniżenie ciśnienia, ale mam już załatwione skierowania na wszelkie badania i chyba naprawdę będę musiała je zrobić, bo jak to mówią- za młoda jestem na takie ciśnienie ;p w dodatku mają mi podpiąć holtera ;p jeszcze tego mi tylko brakuje ;p ale chyba się skontroluję, bo niedawno mój wujek który ma 34 lata miał zawał, a ogólnie jest okazem zdrowia, nie miał żadnych problemów, po prostu tak się stało pewnego pięknego dnia, dlatego muszę uważać ;p wkurzam się już tym, właściwie to nie tylko tym, ogólnie wszystko co sobie zakładam nie jest tak jak być powinno, wszystko przestaje mi się podobać, nawet moje codzienne życie ;p nie wiem, czy za dużo myślę, czy po prostu zatęskniłam za sobą z kiedyś tam, kiedy byłam bardziej ambitna, zawzięta, i kiedy nie bałam się podejmować wielu różnych kroków ;p dziś wydaje mi się, że nie nadaję się do wielu rzeczy, które stawia przede mną przyszłość, nasz cudowny rynek pracy, i wszystko inne ;p czuję się jakoś taka pogubiona, wycofana, jednym słowem do dupy ;p W sumie nie wiem po co to tu piszę, ale skoro tyle naskrobałam to już nie będę kasować ;p w końcu to pamiętnik ;p czy Wy tez macie czasem takie chwile, kiedy nie wiecie czego od siebie oczekujecie, czego tak naprawdę chcecie? ;p nie mówie o drobnostkach, ale o konkretnych sprawach ;p nie jesteście pewni ludzi Was otoaczających, zajęcia które w danym momencie wykonujecie itd itd? ;p czy tylko ja jestem tak zwalona że myślę o takich sprawach? :D:p  no cóż tym "optymistycznym" akcentem i wieloma pytaniami kończę na dziś i może spróbuję poćwiczyć coś delikatnego, albo chociaż się porozciągać ;p Jedzeniowo ok, waga fakt twardo waha się na 63,4 ale zawsze to już ciut mniej niż było ;p wody ponad 1 litr ;p

Bajo :):)
  • therock

    therock

    15 kwietnia 2013, 23:40

    ze zdrowiem nie ma żartów! tym bardziej jak sama mówisz, że to nie odosobniony przypadek w rodzinie!