Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
65/70 Nigdy nie mów: „Jedno nie zaszkodzi”


Witam. Zaczynamy kolejny dzień. Dzisiaj stwierdziłam że mam nowy nałóg otóż to nałóg wagowy . Zamiast ważyć się raz na tydzień lub rzadziej jak na początku chciałam to wskakuje na wagę codziennie  :PPWprowadziłam co do tego mała modyfikacje za każdym razem po ważeniu robię 10 przysiadów a teraz będę sobie co dziennie dodawać + 5 przyjemne z pożytecznym. Dlaczego przyjemne ? Ponieważ codziennie na wadze pokazuje mniej wiadomo nie ma tego nie wiadomo ile ale zawsze co parę deko mniej ^^ 

WCZORAJ coś za mną chodziło sama nie wiedziałam co. Na coś miałam bóla namawiano mnie nawet na cukierka z choinki na szarlotkę ale skusiłam się na banana z jogurtem naturalnym i otrębami :D więc jestem z siebie dumna że przetrwałam. 

  • Artynu

    Artynu

    9 stycznia 2015, 08:08

    Miałam ten sam problem :) ciężko jest zapanować nad tym, ale potem bywają załamania jak waga stanie :( Gratulacje wyboru! I powodzenia :)