Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kopniak w dupsko...


po ostatnich wpisach przykro mi się zrobiło ale macie rację. słodkie i tłuste to tylko to cos co mnie kusiło a wcale tego nie potrzebowałam. teraz już wiem dlaczego tak się działo...@. tego samego dnia zamówiłam rower stacjonarny i kołyskę do ćwiczeń brzuszków... paczka już jest. rower skręcony jazda próbna zaliczona.... w chwilach słabości będę na nim ćwiczyć żeby nie zjeść głupoty. we wtorek i srode przeszło mi przez myśl żeby cos dziubnąć ale zaraz przypomniały mi się słowa " po co Ci to?? chcesz ważyć 150 kg??" NIE NIE NIE!!! NIE CHCE!!! chce zrzucić chociaż do 100kg i utrzymać wagę przez jakiś okres. nie chce wazyc więcej niż teraz!!

 

ale teraz jest mi naprawdę bardzzzo ciężko... staram się, ćwiczę nawet namawiam koleżanki żeby ze mną ćwiczyły i nic waga znów stanęła. muszę zrobić badania krwi. może to wina tarczycy może tabletki anty... nie wiem. w październiku pojade do lekarza zobaczymy co mi powie. bo przecież tak nie może być. wiedziałam ze łatwo nie będzie ale żeby tak ciężko to szło sama się tego nie spodziewałam   

  • zyfika

    zyfika

    19 września 2013, 08:20

    Nie zniechęcaj się,taki zastój wagowy to norma,minie i waga zacznie pięknie spadać.Rób tylko swoje.Fajnie,że kupiłas sobie rowerek to na pewno w jakiś sposób cie zmobilizuje do ćwiczeń.Pozdrawiam!