Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 dni za mną


Dzisiaj 5 dzień ,,diety''. Tak właściwie ciężko, te 5 dni nazwać dietą, bo niestety dopadło mnie PMS i wiele cheatów po drodze. Ale przy tym, dużo bardziej intensywny trening, przez co udało się nie przytyć i nie zwariować :). Ogólnie czuję się bardzo dobrze, jedyne co modyfikuję w jadłospisie, to w dni treningowe, potrawy tak aby zawierały więcej białka niż proponuję dietetyk. Oby tak dalej, a do lata będzie git :)

  • angelisia69

    angelisia69

    17 marca 2017, 13:29

    no to 5 dzien zmian tak to mozna nazwac ;-) oby na lepsze i jak najdluzej.Powodzenia