Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Olkej fisrt day- let's get started:)



Na poczatku pochwale sie moimi nowymi nabytkami:

kalamondyn <3


kawusia:)

wczorajsze zakupy:D chcialam kupic wiekszego cytrusa, bo patrze cana- '17,9zl', mysle 'BIORE!'. spojrzalam drugi raz na cene... 179zl! lekko zbladlam:/
ta kalamandyne kupilam za 65zl. Mam nadzieje, ze przyjmie sie w warunkach pokojowych, bo to zakup z OBI. A tak raczej bardzo nie dbaja o rosliny tymbardziej jak kazdy klient oglada..
Ale ja otocze go opieka:)
A kawe probowalam juz kilka razy wyhodowac z nasiona, ale niestety za kazdym razem gnily mi nasiona.

Kocham roslinki! juz planuje co bedzie w moim przyszlym wlasnym ogrodku:) nie moge sie doczekac! Na razie musze zaspokoic sie parapetem:/ niestety juz mi sie nie mieszcza kolejne okazy. Musialabym miec oszklony balkon:D
Uwielbiam czytac pamietnik duszka189, ona bardzo czesto pisze o swoich pracach przy roslinkach:)

No to tyle o kwiatkach-bratkach. Teraz troche z mojej diety. Zaczelam dzisiaj. Hmm moje jedzenie za bardzo jak na razie nie rozni sie od wczesniejszego:
ś- 2 polowki bulki z serkiem pomidorem i ogorkiem
IIs- bulka tak jak wyzej
o- 2 kawalki ryby 'niby po grecku' 2 marchewki i maca
k- ktoz to wiem...

A to obiad. przed chwila zjadlam, ale z trudem, ta marchewka na prawde zapycha, 1 marchewki chyba nie zmieszcze teraz


O cwiczeniach napisze pozniej jak zrobie. plan:
2x posladki
brzuch
moze nogi?

A poki co lece do kosmetyczki na peeling kawitacyjny:)

  • suzumebachi

    suzumebachi

    21 maja 2012, 15:25

    ładnie :) powodzenia!