plan zrobiony:) ale bylam zmeczona jak skonczylam:) ale za to bardzo szczesliwa:D
zrobilam w koncu zurek na obiad- z kielbasa i jajkiem
pozniej byl banan kolo 18.00
2 marchewki 20min temu
teraz piwo- probuje lecha shandy, taka oranzada slodka
ale mam ochote na czipsy, na szczescie nie kupilam jak bylam w sklepie. Ale za to mam sunbitsy reszte paczki..
ehh ciezkie jest odchudzanie;) a raczej walka ze soba
No nic lece do ksiazek
chrupkaaaa
14 czerwca 2012, 21:53Piwo z coca colą - to jest to :)
chrupkaaaa
14 czerwca 2012, 21:53Uwielbiam żureczek, nie ucz sie za dlugo, lepiej sie wyspac , wypoczac i powtarzac material od samego rana :*
Dudda
14 czerwca 2012, 21:47eee mi tam smakuje:) pokochałam piwo z lemoniadą w Chorwacji! Teraz gdy je piję mam smak morza i wakacji w główce:)) uuu rozmarzyłam się!
groszek89
14 czerwca 2012, 21:28Ale mi ten lech nie smakował! Śmierdzi mi domestosem :D