Niby padalo, jest pelno wody na polach, ale u mnie i tak pracowicie.
Wczoraj 2 h i przedwczoraj 4 h tak sie nachodzilam i napracowalam, ze spokojnie moge to zaliczyc jako dobre cwiczenia. Wszystko cwiczylo, nogi, brzuszki, bicepsy, plecy.
A dzisiaj musialam skoczyc do Pozka zalatwic wpisy. DObrze, ze tam nie miaalm zadnego problemu z zaliczeniem. I rok na tym kieunku baardzo szybko mi minal. Ale za to na drugi kierunku juz bylo gorzej, bo wiecej zajec.
Kurcze jak wracam do domu to juz tak bardzo nie chce mi sie i nie mam sily na jakiekolwiek cwiczenia, a moglabym np krecic hulahopem.
Teraz z Lubym wybieramy projekt domu. Jak ciezko cos wybrac. W ogole on myslal ze zdecyduje sie w ciagu 2 godziny majac sterte gazet z projektami. Kuzwa jakby to byly spodnie albo nawet samochod. Przeciez domu nie wymienia sie jak sie znudzi i trzeba wybrac cos co bedzie funkcjonalne na lata. I mam tydzien na wybor.
Znalazlam jeden ktory chyba najbardziej wpadl mi w oko jesli chodiz o rozmieszczenie pomieszczen, ale znowu jemu sie nie podoba bo z zewnatrz taki zwyczajny.
A ja nie mam zamiaru mieszkac w jakims palacu z wiezyczkami, bo to smiechu warte.
Nie wiem, naprawde trudno wybrac konkretny projekt. Tzn na razie musimy wybrac tylko ile bedzie miejsca zajmowal i jak bedzie usytuowany zeby na dzialke naniesc a co do pomieszczen to zawsze bedzie mozna zmienic.
Na pewni musi byc na dole osobny pokoj dla tesciow i lazienka dla nich, zeby przypadkiem na gore nie wchodzili, bo to moj teren:D
I oczywiscie kuchnia polaczona z jadalnia i dalej z salonem wychodzacym na ogrod.
Ahh jak sobie pomysle, ze Luby znowu pokaze mi jakis projekt z cholernym garazem to odechciewa mi sie szukac. Nie wiem po co mu ten garaz skoro ma tyle budynkow, w ktorych moze trzymac samochod. I moje gadanie to jak walenie grochem o sciane.
A co do jedzenia to calkiem spoko, wieczorami nawet sie powstrzymuje. Rano jem 3 kanapki, w dzien jakis porzadny obiad i na podwieczorek jakis owoc lub jogurt, a wieczorem jak jest przed 19.00 to zjem ze 2 kromki. Pozniej jak juz czuje chec na jedzenie to robie herbate i zapijam to.
Oczywiscie zdarza mi sie jesc jakis slodycz, ale staram sie zeby to bylo do godz 14.00 mniej wiecej.
Moze dzisiaj skoczymy na basen.. Albo na kijki.
10kgdown
24 czerwca 2012, 19:31Pamiętam, ile rodzice uganiali się za "tym" idealnym projektem domu... Kawał roboty, życzę Ci powodzenia :)
winnerka2012
24 czerwca 2012, 14:17fajne na diecie są właśnie takie pracowite dni, nie ma czasu na jedzenie a przy okazji ma się mase możliwości żeby spalić szybko to co się zjadło w ramach posiłku, super że szukacie projektu domu, na pewno dojdziecie do jakiegoś kompromisu i wybierzecie taki projekt, ktory przypasuje Wam obydwojgu, w końcu zależy Wam na tym samym, by dobrze się Wam tam mieszkało, było ładnie i funkcjonalnie, zyczę powodzenia i w diecie i poszukiwaniach idealnego domu