Przynajmniej wg tabelki z tej strony:
http://crossdressing.pl/main.php?lv1_id=3&lv2_id=9&lv3_id=204?=pl
no i jak mam teraz walczyć o idealną sylwetkę?! Nogi za krótkie, szyja za gruba...
Kolejny piękny dzień przespałam. W przyszłym tygodniu mam II zmianę i znowu pogoda będzie pod psem . Jak ja nie cierpię nocek! Wykańcza mnie to zupełnie.
Wczoraj do pracy wzięłam aż trzy posiłki i tak sobie jadłam. Koleżanka, która wcześniej się ze mnie śmiała, że znowu na diecie jestem i że mnie całkiem pogięło, gdy zobaczyła mnie kolejny raz przy korycie (ok 4 rano), to była autentycznie zdziwiona: "To ty znowu będziesz jadła?!" "Noooo ;)" odrzekłam z lubością, co ona skomentowała z żalem "Fajnie się masz..."
No faktycznie, fajnie . Bezkarnie mogę podjadać kilka razy w ciągu pracy i chudnę! I najadam się coraz mniejszymi porcjami . Problem zaczyna się dopiero, gdy się nudzę - wtedy mam ochotę zjeść cokolwiek. Byle byłoby słodkie, tuczące, niezdrowe i w ogromnej ilości . Ale walczę ze sobą dzielnie. Póki co