Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak ja nie cierpię takich sensacji żołądkowych!
Bleeeee


Dobrze, że obie ciąże pod tym względem były bardzo łaskawe...bo pewnie na drugie dziecko bym się nie zdecydowała w ogóle ;)

Generalnie należę do tych szczęśliwców, którzy mają żołądek ze stali i nie doskwierają mi żadne alergie pokarmowe (przynajmniej nic o nich nie wiem;)), ale dzisiaj i ja padłam ofiarą jedzenia. I to ZDROWEGO!!!! (smiech)

Awokado chciało mnie dziś wykończyć. Zrobiłam sobie koktajl z awokado, soku z pomarańczy, jabłka i jogurtu naturalnego. Dwie porcje na 2 śniadanie i podwieczorek. Już po pierwszej porcji było mi źle, myślałam nawet że to jakaś jelitówka mnie dopadła, ale przeszło samo i zapomniałam o sprawie. Dopiero po podwieczorku zdałam sobie sprawę, że znowu jest źle, baaardzo źle :(. Tak się pochorowałam (wymiotuje), że mam obecnie silną awersję na awokado :( Dopiero po fakcie poczytałam, że awokado jest bardzo ciężkostrawne. Zapewne posiadanie wcześniej tej informacji nie spowodowałoby, że odpuściłabym sobie taką mieszankę (bo żołądek ze stali wszak), ale może ostrzeże którąś z Was - jednak trzeba uważać na połączenia...

  • patrysina

    patrysina

    16 lutego 2017, 20:45

    a ja lubię awokado i to bardzo taki krem czekoladowy z bananem i kakao pycha może trafiłaś jakieś nieświeże albo to była kwestia jogurtu

  • kadrusia

    kadrusia

    16 lutego 2017, 10:54

    Współczuję sensacji żołądkowych:( na szczęście nie lubię awokado, za to przypadłości ciążowe mnie nie ominęły :(