Dzisiaj 4 dzień się kończy i daje rade ale muszę się przyznać nie jakoś nie mogę zabrać się za ćwiczenia, szukam wymówek żeby nie wziąć się do roboty, a w duchu mam nadzieje że w końcu ruszę dupę i wezmę się za robotę. Ach jutro się chyba za to wezmę.