Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą , która poświęciła się rodzinie i nie znalazła w tym czau dla siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 554
Komentarzy: 10
Założony: 15 września 2015
Ostatni wpis: 4 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ania@

kobieta, 36 lat, jedlec

163 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 października 2015 , Komentarze (3)

Wczoraj był dla mnie bardzo ważny dzień, dzień mierzenia .Bardzo się go bałam , bo przez ostatnie 2 tygodnie dawałam z siebie wszystko, otóż zaczęłam codziennie ćwiczyć , nie podjadałam , posiłki zdrowe co 3 h .czasami była to dla mnie męczarnia ponieważ codziennie mąż zajada się chipsami a córka nie wiadomo skąd przynosi słodkie, ale dałam rade . Tyle razy w życiu się odchudzałam i dopiero teraz zrozumiałam , że przed jaką kol wiek zmianą w odżywianiu  najważniejsze jest poprzestawiać sobie wszystko w głowie. Musiałam zrozumieć , że odchudzanie to proces długotrwały , a nie kwestia tygodnia , czy miesiąca , a każde ćwiczenia chociaż nie chce się ich robić , przybliżają do osiągnięcia celu.To wszystko o czym pisze wydaje się oczywiste ale ja naprawdę zawsze chciałam schudnąć jak najszybciej  zaliczając głodówki , masę ciężkich ćwiczeń po paru tygodniach odpuszczałam bo choć były efekty mnie albo za bardzo męczyły wyrzeczenia albo wydawało mi się , że efekty są za małe . 

Teraz jest inaczej jem regularnie , zawsze jestem najedzona i daje sobie czas do chudnięcia . A mianowicie moim ostatecznym celem jest w wakacje założenie krótkich spodenek , wydaje się banał ale dla mnie to ważne. Poza tym po drodze mam jeszcze więcej celów w listopadzie idę na imprezę firmową i chcę lepiej wyglądać , później sylwester itd. A między czasie każde mierzenie daje mi siły żeby dać z siebie wszytko , żeby następne pomiary nie były gorsze od poprzednich.Wiem , że będą gorsze dni, wiem , że waga będzie często stać w miejscu, ale czuje że dam radę,że to właśnie ten czas by zmieniło się moje życie na lepsze .

a oto moje wyniki w pomiarach

waga zjechała do 82,6 czyli zgubiłam 28 zła o 5,4 kg

centymetrów zeszło 28  . 

To mój pierwszy sukces , który daje iły na następne

18 września 2015 , Skomentuj

Dzisiaj 4 dzień się kończy i daje rade ale muszę się przyznać nie jakoś nie mogę zabrać się za ćwiczenia, szukam wymówek żeby nie wziąć się do roboty, a w duchu mam nadzieje że w końcu ruszę dupę i wezmę się za robotę. Ach jutro się chyba za to wezmę.

16 września 2015 , Komentarze (2)

Przeczytała wasze komentarze i dały mi one  siłe! Dziękuję:) Macie rację zacznę myśleć o tym co zjadam i więcej ię ruszać . Przecież nie muzę od razu w mieriąc zgubić 10 kg lepiej pomału a dobrze. Ale mam do was pytanie od jakich cwiczen zaczac jesli moja kondycja jest zerowa i mam problemy z kregoslupem?

15 września 2015 , Komentarze (5)

Od dziecka jestem gruba i przynajmniej 2 razy w roku się odchudzam. Niestety moja dieta zazwyczaj trwa miesiąc może półtora , a później wszystko wraca do normy.Nie potrafię się na tyle zmotywować by przetrwać w postanowieniu . Dlatego mam nadzieje że dzięki Wam dam radę i nawzajem będziemy się wspierać i osiągniemy cel. Chciałabym łącznie zgubić 33 kg dlatego tu jestem .Pozdrawiam was wszystkich jestem z wami :)