Postanowiłam, że w punktach wypiszę moje postanowienia, to czego wyrzekłam się i co zamierzam robić, by osiągnąć swój cel. Aby nie doznać szoku i szybkiego zniechęcenia, oraz by dać sobie czas na oswojenie się z nowym sposobem życia, zacznę od kilku małych rzeczy i co tydzień będę wprowadzać nowe. W notesie wypisałam sobie wszystko to, co chcę wprowadzić w życie, by o niczym nie zapomnieć i widzieć ile jeszcze zostało mi punktów do pełnej zmiany.
Jako pierwsze zmiany, które z czasem będą ewoluować, lub będą dochodzić kolejne, to:
1. Zero cukru do herbat.
2. Codziennie (do śniadania, czy jako podwieczorek) jedno jabłko.
3. Picie co najmniej 1,5 litra czystej, niegazowanej wody (nie wliczam w to herbat, soków itp.).
4. Żadnych ciast, ciasteczek do kawy.
5. Ćwiczenia co najmniej trzy razy w tygodniu (na ręce, brzuch w połączeniu z rehabilitacją po operacji kolana).
Póki co, to tyle. Część z tych rzeczy robię już od pewnego czasu, więc ten tydzień nie powinien być dla mnie wielkim szokiem Z czasem nie chcę w ogóle używać cukru, ale póki co ciężko mi nie słodzić kawy, więc zaczęłam od herbaty. Co do ćwiczeń, to muszę liczyć się z możliwościami po operacji, ale z czasem wracania do formy, zwiększą się też możliwości
Napiszcie, co sądzicie o moich postanowieniach? O stopniowym wprowadzaniu zmian? Może macie jakieś swoje plany działania?
Pozdrawiam, Ania.
xMyMadFatDiaryx
4 marca 2015, 19:11Stawianie sobie mniejszych celów i dochodzenie do większych jest super ;) Ja też nie lubię sobie nagle wszystkiego narzucać na raz, tylko małymi krokami do celu ;) Powodzenia !
Ania165
12 marca 2015, 18:27Dziękuję :) myślę, że takie stopniowe wprowadzanie zmian i wyrzeczeń nie spowoduje zniechęcenia i załamania ;) Również życzę Ci powodzenia!