Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma to jak bieg w deszczu ;D


Siemanko! 

Dziś biegałam z przyjaciółką, a na podwórku była mżawka :D Szok, kiedyś w taką pogodę nigdy w życiu bym nie poszła biegać. Jestem dumna z naszego samozaparcia   Po godzince biegu byłyśmy troszkę mokre z tej mżawki... i potu  No ale mimo wszystko było super  Jedyną wadą tego jest to, że mam odciski na stopach przez te niewygodne buty :/ No ale na razie nie mam kaski na zakup dobrych butów  

Dzisiejsze menu:
1. owsianka z jabłkiem
2. kanapka z chleba razowego z połową plasterka sera żółtego
3. jajko sadzone + ziemniaki + surówka z kiszonej kapusty
4. -
5. omlet z 2 jaj z plasterkiem sera żółtego + kromka chleba razowego + 1 czekoladka z bombonierki 

Ruch:
- 60 min. biegu