Nie może tak być, nie!. Wyszłam wczoraj od endokrynologa ze łzami w oczach. Jeśli natychmiast nie schudnę to kręgosłup mi siądzie, zwłaszcza, jeśli młodą będzie trzeba więcej nosić a co gorsza będę musiała wstrzykiwać insulinę. NIE NEI NIE tak nie może być.
Wiem już co to, za "przyjemność" z insuliną ponieważ wstrzykiwałam w ciąży a nie chce tego przeżywać ponownie. Od dziś dieta typowo cukrzycowa. Lekarka przewiduje, ze do nastepnej wizyty schudnę 6-7 kg czyli ok 2kg miesięcznie. dla zdrowego człowieka to żaden problem, przy insulinooporności to juz wyczyn. Zobaczymy, mam nadzieję, ze znajdę czas i siłe by chodzić na siłownie. Po pierwsze nie chcę by moje dziecko się wstydziło, że ma grubą matkę a po drugie nie chcę być zależna od insuliny. Koniec z obżarstwem, wracamy od dziś na dobre tory!