Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chora, bez apetytu, skręcona od mdłości


 Tak się właśnie czuję od wczoraj. Jest mi ciągle niedobrze. Wczoraj wmusiłam w siebie kolację, dzisiaj- drugie śniadanie, ale było mi potem tak niedobrze, że szkoda gadać. Zielona na twarzy znalazłam się w łazience by oddać pokłon porcelanie.

Dzisiejszy podwieczorek ominęłam, kolację zjadłam symboliczną. Martwię się, że taki post zaburzy mi znowu metabolizm, ale nie jestem w stanie się przymusić. Uzupełniam płyny, żeby chociaż to było ok. No i czekam na zmiłowanie. 

Na wadze spadek, tylko, że pewnie wróci to wszystko jak już się wychoruje i zacznę znowu normalnie jeść. 

  • aniab2205

    aniab2205

    14 stycznia 2016, 22:31

    Dziękuję Wam, już mi nieco lepiej. Mdłości trwają w najlepsze, ale dzisiaj już przynajmniej coś więcej zjadłam.

  • roogirl

    roogirl

    14 stycznia 2016, 20:52

    Wracaj do siebie :(

  • mania_zajadania

    mania_zajadania

    14 stycznia 2016, 10:03

    O jeny a co to za paskudztwo... Zdrówka i duuuużo siły. Nie martw się o metabolizm, bo nie masz na to wpływu teraz (na mdłości). Jak wydobrzejsz to popracujesz nad metabolizmem:)

  • Anulka_81

    Anulka_81

    13 stycznia 2016, 23:59

    O raju!!! Zdrówka życzę z serca!!! Trzymaj się i uważaj na siebie! buziaki!