Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczęłam ćwiczyć :-)


W końcu zmusiłam się i ćwiczę regularnie na moim rowerku stacjonarnym, choć coraz bardziej doskwiera mi brak jazdy na rowerze na świeżym powietrzu. Niedaleko mnie jest las, więc może jak nie będą mnie boleć kolana, to raz na jakiś czas pójdę pobiegać. Ostatnio co rusz słyszę, że ktoś biega i czuje się wspaniale, stwierdziłam, że może coś w tym być.Ale to tylko takie plany, wiadomo, różnie może być.

Póki co, w okresie świąt dołączyłam do grupy http://vitalia.pl/grupa-wsparcia/Rowerkiem-stacjonarnym-w-52-tygodnie-roku-2013/24181/forum,78890,0,Rowerkiem-stacjonarnym-w-52-tygodnie-2014.html  i zamieszczam tam przejechane kilometry i muszę przyznać, że jest to mobilizujące.

  • aniag1981

    aniag1981

    9 stycznia 2014, 17:22

    No mnie też niestety boli tyłek,a dziwne,bo siedzenie szerokie.Podkładam złożony koc lub cienką poduszkę,ale to niewiele pomaga.

  • mania3

    mania3

    9 stycznia 2014, 06:38

    Ja miałam wczesniej taki zapał do jazdy rowerkiem ale szlag wzioł go bo tyłek od siedzonka bolał ,jakieś niewygodne mam chyba.

  • aniag1981

    aniag1981

    8 stycznia 2014, 22:13

    Hehe Poprawiłaś mi humor :-)

  • barankowo1

    barankowo1

    8 stycznia 2014, 19:48

    może po prostu otwórz balkon? :D