Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W czasie deszczu dużo wbija się człowiekowi do
głowy...Ciatka same do buzi nie wchodzą!


Refleksje z wczoraj
Leżę na łóżku i macam mój gruby brzuch. Mówię sobie, że tak bardzo chcę schudnąć. Guzik prawda. Jak bym tak bardzo chciała to bym schudła. Ale najwyraźniej nie chcę bo nic w tym kierunku nie robię. Raczej wszystko idzie w przeciwną stronę. Z okazji @ daję sobie wolne od ćwiczeń. W poniedziałek ruszam tą ociężałą dupę i zabieram się do tego co trzeba.
Zostawiam wszystko w tyle, zaczynam wszystko od nowa. Dlatego też mam tu nowe konto.
Przecież ja decyduje o tym co zjem i ile. Ćwiczenie silnej woli - do wyuczenia!

Nieco teraźniejszości
Rano brzydko na dworze, pada deszcz. Wolę upały ;) Zwlekłam się, pojechałam z mamą na targ po warzywa a później do babci. Po drodze odwiedziłam lumpa ;) kupiłam sobie świetny czerwony sweterek za jedyne 15 zł ;) Teraz się suszy, może później wstawię zdjęcie.
Jak wróciłyśmy to zrobiłam pranie, troszkę posprzątałam i teraz sprawdzam co się dzieje na V. Dziś mają przywieźć nam meble do salonu ;) Nie mogę się doczekać aż połowę gratów wyniosę od siebie tam ;) @ nie daje spokoju. Czuję się jak by mi ktoś do brzucha wsadził balooona :/