Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
72
29 stycznia 2006
Wczoraj wieczorkiem mnie nie było , Piotruś mi się rozchorował , więc musiałam zajmowac się nim i Julcią:))i byłam już tak zmęczona,że o 22,30 poszłam spać.
Dzisiaj jak co niedziela menu daleko odbiegające od dietkowego i do tego , adwokat, dielicje,biszkopty i pieguski...
Od jutra ostro biorę się do roboty, nie ma lekko w tym tygodniu muszę schudnąć 1KG!
aischad
30 stycznia 2006, 21:04bardzo mi pomogłaś moja droga;)) teraz musze się zastanowic na jaką dietkę się zdecydować. chodzi mi po głowie kopenhaska, lae musze to wszystko jeszcze przemysleć. Jeszcze raz dzięki za pomoc, teraz już reszta zależy ode mnie i mojej silnej woli;)))
20dziestka
30 stycznia 2006, 20:13Kochana Aniu ten komentarz na dole nie jest do Ciebie iznow nusialam nawalic i cos sie dodalo tam gdzie nie trzeba :-( jescze raz przepraszam! A tobie chcialam napisac ze dziekuje ze jestes ze mna :-* i ze dobrze Ci idzie a nedziela ma to juz do siebie ze czlowiek je ciastka i wogole wiecej wiec nie lam sie i wracaj do dietki :-) damy rade!! Dziekuje ze jestes :-*
20dziestka
30 stycznia 2006, 20:10nie jestes beznadziejna!!!
kromeczka22
30 stycznia 2006, 09:43Aniu jak będę wazyła tyle co ty to też sobie pozwolę na małe szaleństwo oczywiście raz na jakiś czas:-) ...Ja wiem dlaczego tak chudne odstawiłam tabletki anty i to zapewne tez w jakiś sposób pomaga mi w schudnięciu przecież to były chormony prawda :-) Oczywiście to co teraz jem a co kiedys jadłam to niebo a ziemia jak pomyślę ile kalorii ja pochłamiałam na kolacje około godziny 20-21 to po prostu łapię sie za głowę i wiem dlaczego tak przytyłam ...wiem również to że ja juz do tego jedzenia nie wrócę bo to jest nawet niezdrowe ...Aniu dasz rade schudniesz wierzę w Ciebie :*
mooniaa
30 stycznia 2006, 09:17Odchudzanie to walka dzień po dniu...i tak jesteśmy bardzo twarde i dużo za nami, a czasem trzeba zaszaleć, bo inaczej to by człowirk zwariował...pozdrawiam!!!
bronks
29 stycznia 2006, 23:51mmmmmmmmmmmm.... dzień, w którym chyba najtrudniej się opanować od rozkoszy podniebienia... życzę POWODZENIA!!!
Anka17
29 stycznia 2006, 23:51No to ja jednak zamieszcze to zdjęcie jutro ych rogalików!:D Ale ja jestem okropna!! Hehe. no ale juz taka moja natura.... Buziol :*
Anka17
29 stycznia 2006, 23:37A wiec dr. Queen moge Cie jeszcze troszke pokusić?? Jutro zrobie pewnie rogaliki. Sama je upieke z marmoladą i czekaladą....A tak serio mówiąc to te ciasteczka to sa jak przekleństwo!! Hehe. buziol :*
nuuna
29 stycznia 2006, 23:31ja tez chce 10 kg mniej!!!!!!!!=((( .. buzkaaa=*
Anka17
29 stycznia 2006, 23:24Ehh ta niedziela....Menu całkowicie sie wtedy zmienia:/ Jak ja bym chciała iśc spać o 22.30 a poszłam o 3 nad ranem bo zachciało mi sie iśc na impreze. Ale przynajmniej sie wytańczyłam:) Moze mamy sie teraz do Ciebie zwracać: nasza kochana pani doktor?? Co Ty na to?? Buziol :*