Nienawidzę siebie za lenistwo obżarstwo i nie wiem co jeszcze ! Za całokształt - dosłownie o tak!! Cały tydzień jestem przykładem diety ćwiczeń i wysiłku a gdy przyjdzie weekend staję się całkiem odwrotnie. Dieta nie idzie - obżeram się wszystkim co jedzą domownicy, nie ćwiczę bo co - bo nie chce mi się choć nic nie robię . I nawet nie wiem jak to zmienić- albo wiem. Jak dziś stanęłam na wagę tak poszłam pobiegać . Jestem po prostu sobą zawiedziona w 200% cóż, ciężko będzie mi z samą sobą walczyć ale następna próba już za tydzień ach ...
Bobolina
26 września 2011, 00:04Kochana, tez tak na poczatku mialam - caly tydz boski pod wzgledem dietowym a kazdy weekend obzarstwo i w pon zaczynanie od poczatku ale zwaliczylam to i Ty tez musisz! potraktuj weekend jak kazdy inny dzien tyg! moze najpierw pocwicz a potem poleniuchuj do konca dnia?
mariusz1234
25 września 2011, 20:59Przede wszystkim plan to co zjesz przez weekend , po drugie trzeba mieć zajęcia(ruch), po trzecie napij się wody i poczekaj pół godziny, jeśli nie pomoże jeszcze raz to zrób. Dopiero wtedy gdy to nie zadziała zjedz coś lekkostrawnego robiąc co kilka kęsów kilkuminutowe przerwy. Zyczę Tobie silnej woli i motywu, który wyzwoli pokłady pozytywnej energii.
rzusiaa
25 września 2011, 20:45weekendy są najgorsze, też próbuje walczyć z sama sobą jak każda z nas, ale będzie dobrze, głowa do góry i jedziemy do przodu
ewuniczka38
25 września 2011, 20:40Nic sie nie martw dziewczyno jak widac pomimo tego schudlas juz 6,5 Kg to nie jest malo gratuluje ;)