Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam mglisto


Hej dziewczyny.

Mgla za oknem, że aż strach.

Przepraszam, że podczytuję Wasze pamietniki i nie odpisuję. Cos mi sie komp zawiesza jak klikam "napisz komentarz". Nie wiem co się dzieje.

U mnie dietowo... hmmm jem raczej minimalistycznie, obawiam sie ze za mało, ale nie mam w dalszym ciągu apetytu. Nie rozumiem dlaczego. Plan Vitalii na razie poszedł w odstawkę i jadam tylko to na co mam ochotę, żeby wogóle cos jeśc. Pierwszy raz w zyciu tak mi się zdarzyło. Męczą mnie okropne wzdęcia i posiłkuję sie Espumisanem, bo nie pomagają ani suszone sliwki ani kefir ani nic co by ulzyło moim zmaltretowanym jelitom.

W niedziele po prawie tygodniowej przerwie wsiadłam na rowerek. Byłam taka slaba, że nie mogłam wcześniej jeżdzic. Zrobiłam rekreacyjnie 22 km w godzinę. Wczoraj przerwa, dzisiaj mam zamiar znów jeździc. Wymyśliłam sobie, że może zbyt ostro zaczęłam i organizm się zbuntował, dlatego teraz bede jeździła co 2 dzień. Nie wiem czy to dobry pomysł, czekam na jakies sugestie od was, bo na Was zawsze mozna liczyc:)

Miłego dnia :)

  • walia

    walia

    13 października 2010, 22:20

    wyśpij się, a jak już będziesz się czuła dobrze, to wtedy zaprzęgniesz się do rowerka ;) papa

  • alicja18219

    alicja18219

    12 października 2010, 11:37

    u mnie też mgła...i ani myśli zniknąć:/ rower to dobry pomysł ale z umiarem:)