Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 6


hej w poniedziałek:)

wrrrr ja chcę piątek!!!
Jestem zmęczona. Nie mam siły. Mam słabą hemoglobinę i żelazo poniżej normy... do tego @ która ciągnie się od czwartku. No i jak się tu nie dziwić ze jestem bez sił???
Odpuściłam nawet fitness. Myślę o L-4. I poszłabym gdyby nie to ze jest koniec miesiąca.

Waga 64,6!! -0,2 od wczoraj hurrrrrrrraaaaaaaa!!

Moje menu:
takie samo jak w czwartek 24,11 :))

Dobra, zabieram się do pracy. Dobrze, że chociaż słoneczko za oknem:))

Miłego dnia:)
Na pewno jeszcze tu wpadnę;)
  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    28 listopada 2011, 13:17

    Zażywaj sobie coś krwiotwórczego bo będziesz słabiutka... Pozdrawiam!

  • TinyGirl

    TinyGirl

    28 listopada 2011, 13:14

    oj chyba nie dla mnie ta dieta musiałabym dosłownie większą połowę posiłków zmieniać a chlebkiem z rana się nie najadam :( dlatego płatki z ciepłym mlekiem bo zapychają a tak to burczy mi w brzuchu .. rano mam największy apetyt przez to nie jedzenie wieczorem jak się budzę to konia z kopytami mogłabym zjeść ^^ ale tak sie teraz zastanawiam czy jak bym w ramach 2 śniadania wdrożyła twoją miksturę drugośniadaniową czy to by zadziałało czy to działa tylko przy takim jak twój schemacie.. chyba za dużo myslę ;)

  • dotek86

    dotek86

    28 listopada 2011, 09:48

    no widzisz jak pięknie waga spada:)))powinno to dać Ci dobry humor na cały dzień:)))ale rozumiem,że możesz być osłabiona i zmęczona i w sumie wcale Ci się nie dziwie.A swoją drogą to jak uwierzyłaś,że waga może spaść to zaczeła spadać i może wcale nie był Ci potrzebny żaden dietetyk tylko wystarczyła wiara:)))

  • TinyGirl

    TinyGirl

    28 listopada 2011, 08:30

    a tam marudzisz ;> ja jak bym widziała co dzień takie spadki jak ty masz to bym chyba latała ze szczęścia - jakie zmęczenie ;) trzymaj się cieplutko i może jednak bez l4 uda się zregenerować :)