Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
skalpel


Przezwyciężyłam w koncu lenistwo. Myślę, że to efekt podwyższonej dawki Eutyroxu oraz zażywanie wit D3 i  magnezu.
 W niedzielę był aerobic z elementami cardio, z jakiejś starej płyty, a dzisiaj pierwszy raz skalpel Ewy.
Twierdzę, że po tak długiej przerwie, całkiem nieźle sobie poradziłam.... spodziewam się jutro mega zakwasów.

Aha! Wagę schowałam już dawno do kąta. Wyczerpały się baterie i nie mam zamiaru kupować nowych. Będę się mierzyć.
Zresztą w sumie mało mnie obchodzi ile ważę i ile mierzę, chcę być zadowolona spoglądając w lustro :)

Ciekawe czy w ogóle ktoś to przeczyta, bo mam wrażenie, że mój pamiętnik jest niewidoczny... Najwyżej będę pisać sama dla siebie:)


  • true1027

    true1027

    25 lutego 2014, 18:37

    powodzenia !

  • Suzette

    Suzette

    25 lutego 2014, 18:32

    Skalpel gratulacje :-) mnie ciężko zmobilizować się do wysiłku.