Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga nadal wariuje, kefir się chłodzi, a ja
szykuję się do wielkiego gotowania.


Otóż dzisiaj rano waga powiedziała mi, że ważę 59,5kg!!!! Może się popsuła, ale wolę wierzyć w to, że tak szybko chudnę.
Dziś pierwszy dzień oczyszczania jelita grubego - dzień kefirowy. Jako że nie udało mi się znaleźć w supermarkecie czegoś takiego jak czarne sucharki (były jedne które nazywały się czarne, ale były zrobione na mące pszennej), więc zrobiłam je sama w piekarniku z żytniego chleba. No i jem sobie od rana te sucharki z kefirem. Czuję się bardzo dobrze, w ogóle nie jestem głodna, ale jakoś nie czuję, żeby moje jelito się specjalnie oczyszczało. Zobaczymy może po zakończeniu "kuracji" będzie jakiś efekt.
Za chwilę biorę się za przygotowywanie mikstury na oczyszczenie nerek. Trochę mnie to przeraża, bo mój mikser, więc będę musiała kilogram pietruszki i pół kilo selera zetrzeć na tarce... z drugiej strony nie idę dzisiaj na ćwiczenia, więc trochę wysiłku fizycznego mi nie zaszkodzi. Przejdę się jeszcze najpierw do piwnicy, bo kiedyś tam był jakiś stary mikser, który może ciągle działać. A jeśli nie to tarka w dłoń i do pracy rodacy...
  • zagubiona21

    zagubiona21

    30 listopada 2010, 19:48

    Super:)) Gratulację:))