Byłam w pracy - wyszło nagle dziś z rana. Musiałam posprzątać siłownię. Obrobiłam się w 3,5 h ale sprzątania była masa więc miałam ekstra szybkie tempo ;) Myślałam potem, że do domu nie dojdę taka jestem zmęczona. Spaliłam chyba milion kcal ;) Jutro na bank będę miała zakwasy chyba we wszystkich mięśniach jakie posiadam.
Przez to nieplanowane zajęcie mam taką długą przerwę między posiłkami. Są też monotonne bo jak wróciłam koło 18 ledwo żywa to ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę było gotowanie obiadu ;)
menu:
8.10
- 2 tosty = 192 kcal
- 100g grani light = 78 kcal
- 53g sałaty lodowej = 7,5 kcal
- 40g ogórka konserwowego = 9,5 kcal
11.50
- 2 tosty = 192 kcal
- 100g grani light = 78 kcal
- 60g sałaty lodowej = 8,5 kcal
- 40g ogórka = 5 kcal
18.10
- 2 tosty = 192 kcal
- 42g szynki = 45 kcal
- 72g papryki = 20 kcal
20.45
- jajecznica z 3 jaj z porem i szynką
płyny:
- 3 kawy z mlekiem i słodzikiem
- 500 ml diet coke
- herbata pu erh
- kubek kakao
Dziś po śniadaniu ćwiczyłam z ciężarkiem, dałam radę zrobić z każdego ćwiczenia podwójną ilość powtórzeń. Na skakance tylko 10x ale to dlatego że dziś znów miałam wrażenie że strasznie dudni podłoga
ideaalistkaaa
8 lutego 2012, 18:44Dzięki wielkie, będę próbować wszytskiego :) Narazie opycham się jabłkami :) Pozdrawiam:)
Mycha1805
7 lutego 2012, 22:21Ekspresowe sprzątanie siłowni lepszym ćwiczeniem niż pakowanie na niej :D